Pracownik ochrony Marek R. z Poznania stanął przed sądem i został uznany winnym podrobienia legitymacji honorowego dawcy krwi. Wykroczenie polegało na przeklejeniu swojego zdjęcia na cudzy blankiet. Sąd karny wymierzył mu w październiku 2010 r. karę grzywny. Konsekwencją wydania tego wyroku było odebranie Markowi P. licencji pracownika ochrony przez komendanta policji. Odwoływał się od tej decyzji, lecz bezskutecznie. Wobec tego Marek R. zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA oddalił skargę, twierdząc, że niekaralność jest jednym z warunków otrzymania i cofnięcia licencji. Przy tym stopień zawinienia dla sądu administracyjnego nie jest istotny.

Marek R. nie zgodził się z tym wyrokiem i sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skarżący zarzucił wyrokowi I instancji naruszenie art.31 ust.2 ustawy o ochronie osób i mienia, który mówi o warunkach przyznania licencji, a którym według skarżącego nie ma kryterium niekaralności. Zdaniem skarżącego naruszono tez procedurę administracyjną poprzez nie podjęcie czynności wyjaśniających, a zwłaszcza nie uwzględnienie dotychczasowej nienagannej opinii.
NSA oddalił skargę kasacyjną. Sąd przypomniał, że komendant wojewódzki Policji cofa licencję, jeżeli pracownik ochrony przestał spełniać takie warunki jak: nienaganna opinia wydana przez komendanta komisariatu Policji,  zdolność fizyczna i psychiczna do wykonywania zadań, stwierdzona orzeczeniem lekarskim, dyplom lub świadectwem szkoły lub innej placówki oświatowej, które potwierdzają uzyskanie specjalistycznego wykształcenia albo ukończenie kursu pracowników ochrony pierwszego stopnia oraz niekaralność za przestępstwa umyślne (art. 26 ust. 2 pkt 1, 4 i 5 oraz ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy o ochronie osób i mienia). Spełnienie tych warunków musi nastąpić łącznie – podkreślił sąd. – Jest to decyzja tzw. związana i organ nie ma tu dowolności.
Sygnatura akt NSA II GSK 109/12, wyrok z 16 kwietnia 2013 r.