Wielkopolski komendant policji w ciągu dwóch dni zwolnił ze służby Piotra K. Był on referentem ruchu drogowego w Poznaniu. Powodem zwolnienia w październiku 2012 r. było wszczęcie postępowania prokuratorskiego w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowej od kierowcy auta w wysokości 100 euro w zamian za odstąpienie od wypisania mandatu. Dowodem w sprawie okazał się film nagrany telefonem komórkowym, który dość niewyraźnie pokazywał całe zdarzenie.
Sąd tymczasowo zakazał Piotrowi K. opuszczania kraju, zawiesił w czynnościach służbowych oraz nałożył grzywnę. Komendant Główny Policji utrzymał w mocy rozkaz komendanta wielkopolskiego, twierdząc, że zachowanie Piotra K. naraziło na szwank wizerunek policji, a sam funkcjonariusz nie może być uznany za człowieka nieskazitelnego charakteru. Osoby zatrudnione w policji muszą pozostawać poza wszelkimi podejrzeniami, a ciężar gatunkowy tej sprawy jest duży, gdyż Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu prowadziła sprawę korupcji wśród funkcjonariuszy z tego okręgu od roku. Dodatkowo media nagłośniły śledztwo.
Piotr K. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zarzucając komendantowi złamanie art. 41 ust. 2 pkt. 5 ustawy o Policji. Zdaniem skarżącego interesy policji chroniłoby zawieszenie go w czynnościach służbowych.
Sąd I instancji nie podzielił tego poglądu i skargę oddalił. W opinii sądu zaskarżony przepis mówi o ważnym interesie służby, czyli o względach niekoniecznie zawinionych przez funkcjonariusza, ale o względach uznaniowych. Funkcjonariuszowi w prawdzie nie udowodniono winy, ale sprawa ma charakter rozwojowy i medialny - dodał sąd. Natomiast dublowanie środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia jest niecelowe - dodał sąd.
Funkcjonariusz nie zgodził się z tym wyrokiem i złożył skargę kasacyjną do NSA. Sąd II instancji także skargę oddalił.
Sędzia Jolanta Rajewska wyjaśniała, że postępowanie o zawieszeniu i postępowanie o zwolnienie ze służby są zupełnie odrębne. Po wszczęciu postępowania o zwolnieniu ze służby, nie można podjąć postępowania o zawieszenie. Ponadto rozwiązanie stosunku służbowego może nastąpić z powodu ważnego interesu służby, który ocenia sama policja. Sąd nie decyduje, czy policjant powinien zostać w policji, ale jedynie czy decyzja o zwolnieniu nie ma charakteru dowolnego.
Funkcjonariusz realizuje zadania związane z bezpieczeństwem, ma zapobiegać przestępczości, wobec tego jego autorytet powinien być bezapelacyjny. Domniemanie niewinności, to zasada ważna, ale nagłośnienie sprawy ma znaczenie dla odbioru społecznego. Te wszystkie okoliczności sprawiają, że funkcjonariusz pozbawiony nieskazitelnego charakteru pełnić służby nie może - dodał NSA.
 

Sygnatura akt I OSK 1853/13, wyrok z 29 lipca 2014 r.