I tak rodzina Serhiya P. ( żona i ośmioro dzieci) uciekła z Mariupola i w Polsce złożyła wniosek o nadanie jej statusu uchodźców. We wniosku cudzoziemiec napisał, że uciekli oni od wojny, od codziennego zagrożenia, które stwarzali zamaskowani separatyści z bronią w ręku terroryzujący ludność cywilną, zabijając i rabując mienie. Cudzoziemiec nie wspierał ukraińskich sił rządowych, ani separatystów. Również nie był nigdy poddawany przemocy fizycznej.
Obawy o życie - subiektywne
Sam wnioskodawca przyznał się, że był karany sądownie i odbył karę pozbawienia wolności za pobicie. Ale teraz nawrócił się, jest wyznania protestanckiego, chce uczciwie żyć i zarabiać jako elektryk, bo takie ma wykształcenie.
Rada do Spraw Uchodźców w marca 2015 r. odmówiła mu nadania statusu uchodźcy i udzielenia ochrony uzupełniającej, gdyż uznała, że rodzina uchodźców może zamieszkać na terenie zachodniej Ukrainy, gdzie konfliktu zbrojnego nie ma ( na podstawie art. 18 ust. 1 i 2 ustawy z 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP). W ocenie Rady nie ma żadnych wątpliwości, iż wskazane przez cudzoziemca powody przyjazdu do Polski są stricte osobiste. Nie ma żadnej łączności ani powiązania pomiędzy zadeklarowanymi przez niego obawami, w tym podnoszoną przez niego obawą utarty życia.
Oddalenie skargi
Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 12 listopada 2015 r. oddalił skargę na decyzje Rady ds. Cudzoziemców. Zdaniem sądu wyrażane przez Cudzoziemca obawy odnosiły się do ogólnej sytuacji panującej w rejonie Doniecka i w żaden sposób nie odnoszą się do jego indywidualnego zagrożenia uzasadniającego jego obawy przed prześladowaniem w rozumieniu konwencyjnym.
Cudzoziemiec odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego pełnomocnik zarzucił wyrokowi naruszenie procedury, poprzez nie uwzględnienie niektórych dowodów, a także przyjęcie, że obawa o życie z powodu konfliktu zbrojnego ma charakter subiektywny.
Pobyt humanitarny w Polsce
Przedstawiciel Rady d.s. Uchodźców Jakub Janka podkreślił, że wobec cudzoziemca żadnych indywidualnych działań nie podejmowano. Nic nie wskazuje, że rodzina była ofiarą prześladowań z powodu przynależności narodowej czy wyznania. Przedstawiciel organu przyzna, że miasto, gdzie rodzina zamieszkiwała było bombardowane, wobec tego Rada w sierpniu 2016 r. przyznała wnioskodawcy zgodę na pobyt humanitarny ( dawniej pobyt tolerowany).
Trzy skargi oddalone
NSA 5 kwietnia br.oddalił skargę Serhiya P. i dwóch pozostałych cudzoziemców, których odwołania rozpatrywał w tym dniu. Uznał wyroki WSA oddalające wnioski o azyl za prawidłowe. Sąd podzielił stanowisko Rady, że przesłanki o charakterze humanitarnym, w tym zapewnienia sobie lepszych warunków bytowych nie stanowią podstawy do objęcia ochroną uzupełniającą na terytorium RP. Tym bardziej, że rząd Ukrainy, jak i ludność cywilna i organizacje humanitarne podejmują nieprzerwalnie działania mające na celu zapewnienie podstawowych warunków bytowych przesiedleńcom.
Według sadu w tych trzech przypadkach powrót do kraju pochodzenia nie spowoduje prześladowania ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych.
Sygynatura akt II OSK 197/16, II OSK 285/16 i II OSK 361/16, wyroki z 5 kwietnia 2017 r.