Piotr G. pozostawił na Wileńszczyźnie majątek o wielkości ponad 70 ha. użytków rolnych, dom, ogród, dwie sadzawki i dwa stawy rybne o wartości 2,5 mln zł. Tak wynika z  orzeczenia Państwowego Urzędu Repatriacyjnego z maja 1947 roku. Zmarł on w lipcu 1969 roku, a po nim spadek nabyły dwie córki Dorota i Joanna i syn Jerzy G.
Minister Skarbu Państwa 22 grudnia 2010 r. potwierdził przyznanie skarżącym prawo do 3/6 części rekompensaty z tytułu pozostawienia przez Piotra G. nieruchomości poza obecnymi granicami Polski w miejscowości D. na Wileńszczyźnie. Jedna z córek złożyła wniosek o przydział mieszkania dwupokojowego, i części rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Polski wliczono jej wartość mieszkania, które kosztowało 400 tys. zł.
Istota sporu dotyczy interpretacji art. 13 ust. 3 ustawy z 8 lipca 2005 r. o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami RP (Dz. U. n r 169, poz. 1418 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem, wysokość zaliczanej kwoty oraz wysokość świadczenia pieniężnego pomniejsza się o wartość nabytego prawa własności nieruchomości albo wartość nabytego prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej i wartość położonych na niej budynków, przez osoby, które w ramach realizacji prawa do rekompensaty, nabyła na własność albo w użytkowanie wieczyste nieruchomości Skarbu Państwa lub takie nieruchomości nabyli jej poprzednicy prawni.
W uzasadnieniu decyzji Minister Skarbu Państwa stwierdził, że stosownie do art. 13 ust. 2 zdanie drugie ustawy o realizacji prawa do rekompensaty, wysokość świadczenia pieniężnego stanowi 20 proc. wartości pozostawionych nieruchomości. Wojewoda uznał, że 20 proc. wartości wynosi 110 tys. zł. Minister Skarbu Państwa dodał również, że spadkobierczyni Piotra G. – Halinę S. zrealizowała w części przysługujące prawo do rekompensaty poprzez nabycie lokalu mieszkalnego, zgodnie z operatem szacunkowym sporządzonym przez rzeczoznawcę majątkowego, wartość tej nieruchomości wynosiła 400 tys. zł. Minister 110 tys. zl podzielił na trzy osoby, co by wynosiło po 36 tys. zł dla każdej spadkobierczyni. Ale ostatecznie, nie wyjaśniając dlatego każdej spadkobierczyni przypadło nie po 1/3 ze 110 tys. zł, a po 1/6, czyli po 18 tys. zł
Tę decyzję spadkobierczynie zaskarżyły do WSA w Warszawie, który utrzymał ją w mocy. Z wyrokiem tym nie zgodziły się skarżące i wystąpiły ze skarga kasacyjną do NSA. Radca prawny Wioletta Szymańska, autorka kasacji przekonywała, że sposób wyliczenia przez sąd I instancji rekompensaty jest błędny. Nie uwzględniono bowiem, że kwota 400 tys. zł przyznana Halinie S.  jest kilka razy wyższa niż pozostałych spadkobierców i wyższa niż by się to jej należało z prawa spadkowego. Ponadto WSA  nie wyjaśnił co się stało z ½ z sumy 110 tys. zl., czy tę resztę nabył Skarb Państwa? Nie wiadomo, gdyż uzasadnienie do wyroku nic na ten temat nie wspomina.
NSA 23 sierpnia br. przyznał rację skarżącym i uchylił wyrok WSA. Sąd nie wyjaśnił dlaczego zaakceptował podział po 1/6 rekompensaty – powiedział sędzia Tomasz Zbrojewski. Należy wyjaśnić, co się stało z połową rekompensaty z łącznej wartości 110 tys. zł. i komu ta resztówka się należy. Pominięto też fakt, z inni uczestnicy postępowania otrzymali już rekompensatę.

Sygnatura akt I OSK 593/12, wyrok z 23 sierpnia 2013 r.