Problem powstał w momencie, gdy dyrektor Oddziału ZUS w Tomaszowie Mazowieckim odmówił Urszuli Z. udostępnienia informacji publicznej. Chodziło o kopie dwóch spraw z podaniem numerów ewidencyjnych, które rozpatrywał Zakład w celu przyznania określonego świadczenia.
Odmowa udostępniania kopii akt
Dyrektor ZUS odmówił udostępnienia tych dokumentów. ZUS twierdził, że żądanie skarżącej dotyczy w istocie udostępnienia informacji o rozstrzygnięciach w sprawach indywidualnych tj. w sprawach o wskazanych przez stronę numerach, a skarżąca nie podnosi zarzutu, iż jest stroną tak oznaczonych postępowań. Organ podkreślił, że dostęp do żądanych informacji regulowany jest art. 73 i art. 74 k.p.a. Dyrektor Zakładu Ubezpieczeń Społecznych uznawszy, iż żądana informacja nie jest informacją publiczną w rozumieniu ustawy odstąpił od jej udzielenia. Nie wydał decyzji odmawiającej udzielenia informacji publicznej (art. 16 ust. 1 ustawy), poprzestając jedynie na piśmie informującym, że żądana informacja nie stanowi w jego mniemaniu informacji publicznej.
Urszula Z. postawiła dyrektorowi Oddziału zarzut bezczynności i zwróciła się do sądu o rozstrzygniecie sporu.
Nie było decyzji
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi 9 czerwca 2015 r. zobowiązał ZUS do załatwienia wniosku Urszuli Z. uznając, że kopie akt po kontroli po usunięciu danych osobowych ( anonimizacja) są informacją publiczną. Sąd powołał się na art. 4 ustawy o dostępie do informacji publicznej, który wymienia krąg podmiotów zobowiązanych do udostępnienia tak definiowanej informacji publicznej. Według WSA pisemna odpowiedź dyrektora Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie była decyzją o odmowie udzielenia informacji, stosownie do art. 16 ust. 2 ustawy. Organ zatem nie wydał decyzji o odmowie udzielenia informacji, nie udzielił w ustawowym terminie informacji, ani nie poinformował wnioskodawcy o przyczynach opóźnienia w realizacji wniosku (art. 13 ust. 2). To uzasadnia, iż ZUS pozostawał w bezczynności.
Do Naczelnego Sadu Administracyjnego skargę kasacyjną złożył dyrektor Oddziału ZUS. Zawarł w niej zarzut naruszenia art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej twierdząc, że decyzja w indywidualnej sprawie to nie informacja publiczna. Co więcej - taka decyzja zawiera dane wrażliwe o stanie zdrowia, a ich ujawnienie naruszałoby prawa osób trzecich. Ponadto Urszula Z. nie wykazała, że jest podmiotem takich decyzji.
Skarga zasadna, choć dyrektor miał rację
NSA w wyroku z 21 lutego br. wydał rozstrzygnięcie salomonowe; oddalił skargę dyrektora, ale jednocześnie przyznał mu rację.
Jak stwierdziła sędzia sprawozdawca Irena Kamińska racje ma dyrektor nie udostępniając informacji. Nie budzi wątpliwości, że decyzja ZUS to dokument urzędowy złożony do akt sprawy. Ze względu na dane wrażliwe nie może być publicznie udostępniona. Jednak błędem ZUS było nie wydanie decyzji. - Dyrektor powinien wydać decyzje i odmówić udostępnienia - taki byłby prawidłowy przebieg sprawy - podkreśliła sędzia Kamińska.
Sygnatura akt I OSK 2610/15, wyrok z 21 lutego 2017 r.