Nowelizacja Kpk, która była przedłożeniem rządowym, dotyczy przypadków, gdy sądy decydują o tymczasowym aresztowaniu, przeprowadzeniu obserwacji, zastosowaniu środka zapobiegawczego lub nałożeniu kary porządkowej. Zgodnie z ustawą, jeżeli w pierwszej instancji sąd nie zastosuje któregoś z tych środków, a sąd drugiej instancji tę decyzję zmieni, strony będą mogły jeszcze raz się odwołać. W takim przypadku sprawę ponownie będzie rozpatrywał inny równorzędny skład tego samego sądu drugiej instancji.
Nowelizacja jest związana z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2009 r. TK, rozpatrując inny przepis Kpk, zauważył, że przepisy dot. postępowania odwoławczego są niepełne i trzeba wypełnić tę lukę. Trybunał zasugerował więc, że należałoby zmienić Kpk tak, by w przypadku tymczasowego aresztowania wprowadzić wyjątek od zasady dwuinstancyjności postępowania.
W takim właśnie kierunku poszedł rządowy projekt sprowadzający się do zmiany brzmienia tylko jednego artykułu Kpk. W Sejmie i Senacie nie wzbudził on kontrowersji, m.in. w trakcie prac legislacyjnych w obu izbach nie wprowadzono do niego żadnych poprawek. Jeszcze podczas sejmowej debaty sprawozdawca, poseł Jerzy Kozdroń (PO) podkreślał, że wolność obywateli jest ważniejsza od zasady dwuinstancyjności, a dodatkowa możliwość odwołania się od decyzji sądu, której de facto będą korzystać tylko obrońcy oskarżonego, będzie gwarancją równości stron w postępowaniu.

Rafał Lesiecki (PAP)