Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", zgodnie z ustawą o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej pomoc prawna świadczona powinna być przez 5 dni w tygodniu i co najmniej 4 godziny dziennie. Przy tym prowadzenie połowy punktów powierzone na być organizacjom pozarządowym. Na każdy punkt przydzielana będzie miesięczna dotacja w wysokości 5150 zł, z czego na wynagrodzenie adwokata lub radcy prawnego przypadać będzie 4995,50 zł. Pozostałe 3 proc. dotacji pozostanie w gestii powiatu na pokrycie kosztów obsługi organizacyjno-technicznej poradnictwa.
Czytaj: Sejm uchwalił ustawę ws. bezpłatnej pomocy prawnej>>>
– Jeśli adwokat miałby w punkcie pełny etat, tj. świadczyłby w niej pomoc 5 dni w tygodniu po 4 godziny, to wynagrodzenie netto, jakie by uzyskał, wynosiłoby 3200 zł. Przeliczając to na godzinę, stawka wyniosłaby około 40 zł i to przy założeniu, że miesiąc ma równe 4 tygodnie – wylicza adwokat Roman Kusz, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach.
To właśnie wysokość wynagrodzeń – w jego ocenie – skutecznie odstrasza adwokatów przed udziałem w systemie przedsądowego poradnictwa. Więcej>>>