Ministerstwo Sprawiedliwości ujawniło list ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego do Antoniego Górskiego przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa z 4 listopada 2013 r.
Czytamy w nim, że minister wyraża zaniepokojenie sytuacją, w której sędziowie odmawiają wykonania czynności orzeczniczych powołując się na treść uchwały Sądu Najwyższego z 13 lipca 2013 r.

Wezwanie do interwencji

Zdaniem ministra zagraża to nie tylko autorytetowi wymiaru sprawiedliwości, ale i godzi w podstawy konstytucyjne państwa prawnego. Odwoływanie posiedzeń sądowych, nie wydawanie wyroków, z jednoczesnym powoływaniem się, że podstawa taka uzasadniona jest przeniesieniem sędziego na inne miejsce służbowe decyzją podpisaną przez podsekretarza stanu - wiceministra sprawiedliwości, podczas gdy zdaniem kontestujących winien to uczynić osobiście minister - dezorientuje społeczeństwo.  Nie kwestionując wątpliwości co do materii prawnej zagadnienia, min. Biernacki zwraca uwagę, że od czasu uchwalenia Konstytucji RP w 1997 r. decyzje kadrowe o przeniesieniach sędziów na inne miejsce służbowe były podpisywane przez podsekretarzy stanu. I wtedy podlegały one kontroli Sądu Najwyższego.
Kwestionowanie obecnie legalności wydanych decyzji doprowadziło do sytuacji, w których odmawiają orzekania także sędziowie, którzy zmienili miejsce służbowe w latach poprzednich i wnoszą o przeniesienia w stan spoczynku.
Pierwszy prezes SN zwoła posiedzenie pełnego składu, aby wątpliwości usunąć, choć termin posiedzenia jeszcze jest nieznany.
Minister zwraca się więc do Krajowej Rady Sądownictwa "o rozważenie zajęcia stanowiska wobec odmowy niektórych sędziów orzekania czy wnioskowania o przeniesienie w stan spoczynku."  

Post scriptum

Resort sprawiedliwości nie chce ujawnić, który z wiceministrów podpisywał poszczególne decyzje przenoszące sędziów na inne miejsca służbowe podczas tzw. reformy byłego ministra Jarosława Gowina.