Złożył je Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, a wspierające tę organizację Stowarzyszenie Patria Nostra zwróciło się do wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Very Jourovej z petycją o podjęcie działań w związku z tą odmową. 

W swoim piśmie szefowie stowarzyszeń zwracają uwagę na znaczenie orzeczenia niemieckiego trybunału w sprawie IX ZB 10/18, które wykracza poza indywidualny interes  Karola Tendery. - Lekceważące podejście tego organu sądowniczego Niemiec wskazuje na praktykę, która podważa wiarygodność niemieckiego wymiaru sprawiedliwości we wszystkich sprawach transgranicznych z udziałem niemieckiego podmiotu. Przykład Pana Karola Tendery pokazuje na instrumentalne traktowanie przez niemiecki BGH przepisów UE. Uchyla się bowiem od ich stosowania, w sytuacji, gdy jest to wskazane dla interesów niemieckiego podmiotu czy może nawet szerzej – dla niemieckiej polityki, w tym konkretnym wypadku – niemieckiej polityki pamięci - napisali. 

Czytaj także: Problem "polskich obozów zagłady" trafił do niemieckiego TK >>
 

KE: Państwa decydują, można odwołać się do TSUE

W odpowiedzi udzielonej stowarzyszeniu szefowa biura gabinetu politycznego Salle Sastamoinen, w imieniu wiceszefowej KE, która odpowiada za wartości, przejrzystość i rządy prawa stwierdziła, że Komisja Europejska nie ma kompetencji w zakresie określania granic, w jakich sądy państw członkowskich mogą odwoływać się do pojęcia porządku publicznego w celu odmowy uznania orzeczenia wydanego przez sąd innego państwa członkowskiego. Jednocześnie Wiceprzewodnicząca KE wskazała, że odpowiedzialność ta spoczywa wyłącznie na Trybunale Sprawiedliwości UE.
- Powściągliwość pani Jourovej w wyznaczaniu zakresu uprawnień Komisji Europejskiej może dziwić ze względu na misję, którą wyznaczyła ona organowi wykonawczemu UE. W wywiadzie dla Der Spiegel powiedziała, że „Komisja jest i pozostaje na straży traktatów. - Naszą misją jest zadbać o to, żeby członkowie przestrzegali prawa i porządku - stwierdziła. - Natomiast wiceszefowa Komisji Europejskiej nie dostrzega zagrożenia dla prawa i porządku UE, które niesie ze sobą  odmową wykonania wyroku polskiego sądu przez sąd niemiecki - komentują stowarzyszenia. - Próba tłumaczenia niemieckiego trybunału przez Komisję Europejską, w tym wręcz zrzekanie się kontroli nad tym, jak Niemcy wykonują rozporządzenia UE, będzie sygnałem dla niemieckich sądów, że mają pełną swobodę w tym, w jaki sposób będą rozstrzygały sprawy o uznawanie roszczeń zagranicznych wyroków wydanych przeciwko niemieckim podmiotom - dodają przedstawiciele organizacji.

 

Prośba o postępowanie przeciwko Niemcom

Stowarzyszenie Patria Nostra i PZBWPHWiOK zdecydowały się odpowiedzieć Komisji Europejskiej i skierowały wezwanie do wszczęcia postępowania w przedmiocie niewykonywania przez Niemcy przepisów UE, o którym mowa w art. 258 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Wzajemne uznawanie wykonalności wyroków jest jedną z fundamentalnych wartości na których zbudowany jest porządek prawny Unii Europejskiej. Istnieje ryzyko, że nieuznanie wyroku polskiego sądu w przedmiotowej sprawie może stworzyć niebezpieczny precedens nieuznawania wyroków przez inne państwa członkowskie. Z tego względu, postanowienie niemieckiego trybunału może być źródłem obaw obywateli państw członkowskich, że korzystanie z uprawnień wynikających z prawa UE, dotyczących możliwości pozywania niemieckich podmiotów poza Niemcami, nie będą faktycznie realizowane. Budowanie przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości w sytuacji gdy państwa członkowskie nie będą respektować zasady wzajemnego zaufania będzie znacznie utrudnione czy wręcz niemożliwe - czytamy we wspólnym stanowisku Stowarzyszenia Patria Nostra i PZBWPHWiOK.

Czytaj: Lech Obara: Wyrok niemieckiego trybunału to policzek dla polskich sędziów>>

Jest w nim również wyjaśnienie, dlaczego uzasadnienie orzeczenia niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, daje silne podstawy do przyjęcia, że to postanowienie zostało wydane z naruszeniem prawa UE. Autorzy apelu zwracateż uwagę, że niemieccy sędziowie dopuścili się zakazanej przez przepisy UE kontroli merytorycznej wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 grudnia 2016 r., w ostatecznym rezultacie przyjmując odmienne stanowisko co do meritum.

Apel o składanie skarg indywidualnych

Autorzy wystąpienie nie zgadzają się ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, jakoby nie miała kompetencji do podjęcia działań. - Komisja Europejska posiada odpowiednie instrumenty aby reagować w sytuacji naruszania prawa UE przez państwo członkowskie polegające na jego dowolnej interpretacji i stosowaniu, jak to miało miejsce w sprawie Pana Karola Tendery - podkreślają. I apelują apelują o wsparcie petycji złożonej do KE. Każdy może to uczynić składając indywidualną skargę w tej sprawie. - Składając skargę na postępowanie państwa niemieckiego dasz wyraźny sygnał Komisji Europejskiej, że doszło do istotnego naruszenia prawa UE, które może mieć bardzo negatywne skutki dla całej Wspólnoty. Twoje wsparcie zwiększy szanse na wszczęcie postępowania przeciwko Niemcom i wykonanie polskiego wyroku nakazującego opublikowanie przeprosin Pana Karola Tendery - czytamy w apelu.