O tym, że prezydent Andrzej Duda wyda we wtorek 3 lipca postanowienie o przejściu prof. Małgorzaty Gersdorf w stan spoczynku poinformowała w opublikowanym w poniedziełek w "Dzienniku Gazecie Prawnej" wywiadzie minister w Kancelarii Prezydenta Anna Surówka-Pasek.

Czytaj: Jutro będzie decyzja ws. przejścia I prezes SN w stan spoczynku>> 

Ma to związek z tym, że zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od 4 lipca według ustawy przestają pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 3 maja, a zważywszy na to, że był to dzień ustawowo wolny od pracy termin ten, zgodnie z przepisami upłynął 4 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN na dzień 3 lipca będzie 73 sędziów, spośród których 27 ukończyło 65. rok życia.

Czytaj: W przyszłym tygodniu KRS oceni sędziów SN chcących nadal orzekać>> 

Nie złożyli oświadczeń, przechodzą w stan spoczynku

Jednak wieczorem ta sama minister doprecyzowała w wypowiedzi dla PAP swój przekaz i stwierdziła, że w przypadku sędziów, którzy osiągnęli wiek 65 lat i nie złożyli oświadczeń o chęci dalszego orzekania, ich przejście w stan spoczynku następuje z mocy prawa. A to oznacza, że od 4 lipca br. nie będą już oni czynnymi sędziami. 

Sytuacja prof. Małgorzata Gersdorf jest specyficzna. Przekroczyła już ona wiek 65 lat, a wiec według nowej ustawy o SN powinna przejść w stan spoczynku. Jednak jako I prezes SN ma zgodnie Konstytucją 6-letnią kadencję, która kończy się 30 kwietnia 2020 roku. Sama prof. Gersdorf uważa, że do tego czasu jest zarówno I prezesem jak i sędzią Sądu Najwyższego. Jak wielokrotnie mówiła, z tego właśnie powodu nie złożyła żadnego oświadczenia.

I prezes nie przyjmie postanowienia

Prof. Małgorzata Gersdorf została dziś na godz. 16.00 zaproszona do Pałacu Prezydenckiego. Być może prezydent będzie chciał wręczyć jej jakiś dokument, ale jak powiedziała rano, nie przyjmie od prezydenta pisma o przejściu w stan spoczynku. - Czuję się prezesem Sądu Najwyższego do 2020 r. mówi  prof. Gersdorf.

Na tym samym stanowisku stoi większość sędziów Sądu Najwyższego, którzy podczas odbytego w miniony czwartek Zgromadzenia Ogólnego przyjęli uchwałę stwierdzającą, że po 3 lipca nadal będą uważać prof. Małgorzatę Gersdorf za I prezesa SN.

Czytaj: Sędziowie SN: prof. Gersdorf pozostaje I prezesem>> 

Bardzo możliwe więc, że prezydent Andrzej Duda nie wyda dziś zapowiadanego postanowienia w sprawie stanu spoczynku prof. Gersdorf, albo wręczenie jej takiego dokumentu będzie nieskuteczne. Ale raczej niewiele to zmieni, gdyż sama zainteresowana zapewne podtrzyma swoje dotychczasowe stanowisko i w środę 4 lipca stawi się do pracy w Sądzie Najwyższym. Także sędziowie SN, zgodnie z zapowiedzią powitają ją o 8.30 przed wejściem do gmachu i w szpalerze wprowadzą do środka. Będą też zapewne traktować ją jako I prezes.

Jest p.o. I prezesa?

Tymczasem jeszcze dziś może zostać powołana przez prezydenta osoba kierująca tymczasowo Sądem Najwyższym do czasu wyboru I prezesa i prezesów kierujących izbami, co może nastąpić dopiero po uzupełnieniu składu Sądu Najwyższego do liczby sędziów wymaganych przez nową ustawę. A to potrwa co najmniej parę miesięcy. Nie wiadomo jeszcze kto będzie tym p.o., chociaż według przywoływanych przez dzisiejszy "Dziennik Gazetę Prawną" nieoficjalnych źródeł może to być sedzia SN Krzysztof Staryk.

Jeśli jednak prezydent nie zdecyduje się na wskazanie następcy prof. Gersdorf, to zgodnie z ustawą, jeśli I prezes nie może pełnić swoich obowiązków, zastępuje go wytypowany przez niego jeden z prezesów izb SN. Jeśli jednak I prezes nie może wskazać następcy, automatycznie zostaje nim prezes izby najstarszy wiekiem. Jest nim obecnie stojący na czele Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józef Iwulski. Jest on w gronie sędziów, którzy oświadczyli, że nadal chcą pozostać w stanie czynnym. Jednak w swoim oświadczeniu powołuje się on na prawo do dlaszego orzekania wynikajace z Konstytucji, a nie z nowej ustawy o SN. 

Jeśli osoba kierująca tymczasowo Sądem Najwyższym zostanie powołana, to w najbliższych dniach w SN może dojść do dwuwładzy. Dla większości sędziów pierwszym prezesem będzie nadal Małgorzata Gersdorf, a dla prezydenta i rządu osoba tymczasowo kierująca SN.

Czytaj: Prof. Gersdorf: Odbudowa autorytetu sędziów potrwa 20 lat>>