Senacki projekt nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej zmierza do wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał zwrócił uwagę na potrzebę podjęcia inicjatywy ustawodawczej w sprawie dopuszczalności zestrzelenia obcego cywilnego statku powietrznego na podstawie przepisów ustawy o granicy państwowej (art. 18b ust. 2 pkt 2 lub 3 ustawy z dnia 12 października). Wcześniej TK zakwestionował przepisy Prawa lotniczego – art.122a, który utracił swoją moc obowiązującą.
Warunki zniszczenia samolotu
Senator Stanisław Gogacz w trakcie prac komisji obrony narodowej zwrócił uwagę, że istota zaproponowanej nowelizacji ustawy, sprowadza się do tego, że przepis, który do tej pory obowiązywał, nie rozróżniał powietrznych statków cywilnych i wojskowych. Wskazania, zawarte w art. 18b, dotyczą sytuacji, gdy nie zostaną spełnione określone w tym przepisie warunki. Wówczas można podjąć decyzję o zestrzeleniu statku powietrznego. Propozycja Senatu sprowadza się do tego, żeby taka możliwość odnosiła się wyłącznie do samolotów wojskowych. Dodano nowy ust. 2a, gdzie wymienione są warunki, które powinny zostać spełnione, żeby można było zestrzelić wojskowy statek powietrzny
Brzmi on następująco: „W przypadku niezastosowania się do któregokolwiek z wezwań i poleceń, obcy wojskowy statek powietrzny może być:
1) ostrzeżony strzałami ostrzegawczymi przez statek przechwytujący, a w przypadku dalszego niestosowania się do wezwania – zniszczony;
2) zniszczony bez strzałów ostrzegawczych
a/ dokonywania zbrojnej napaści lub agresji przeciwko celom położonym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
b/ gdy na pokładzie nie ma żadnych osób,
c/ gdy wymagają tego względy bezpieczeństwa”…
W wypadku zamachu
W nowelizacji chodzi o zniszczenie obcego samolotu wojskowego. Przepis powyższy stosuje się do obcego cywilnego statku powietrznego, który nie posiada żadnych osób na pokładzie lub na pokładzie którego znajdują się wyłącznie zamachowcy.”.
- Najkrócej mówiąc, możliwość zestrzelenia cywilnego statku powietrznego dotyczy jedynie dwóch sytuacji – tłumaczy senator Gogacz. - Jest to możliwe wtedy, gdy na takim statku będą przebywali wyłącznie zamachowcy albo gdy na jego pokładzie w ogóle nie będzie ludzi.
Adam Karczmarek, ekspert ds. legislacji ma wątpliwości, co do drugiego przypadku. Możliwość zestrzelenia w praktyce wydaje się bardzo ograniczona. Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych niezwykle rzadko będzie mógł mieć pewność, że na pokładzie statku, który ma zostać zlikwidowany na mocy jego decyzji, znajdują się wyłącznie i nikt inny jak tylko zamachowcy. Ryzyko popełnienia błędu w ocenie sytuacji, w warunkach ataku terrorystycznego, uzupełniają dwa inne możliwe skutki proponowanej regulacji. Z jednej strony proponowana regulacja stworzy dla potencjalnych zamachowców dodatkową zachętę do wzięcia na pokład porywanego statku powietrznego zakładników. Z drugiej strony sami zamachowcy, aby zapewnić sukces swojej misji, mogą celowo wprowadzić organy bezpieczeństwa w błąd co do oceny faktu, czy na pokładzie znajdują się poza nimi inne osoby. Wystarczy, że taką informację przekażą, a dowódca, nie będąc jej w stanie zweryfikować, nie zdecyduje się na podjęcie decyzji o zestrzeleniu samolotu.
Należy więc uznać, że możliwość zestrzelenia statku powietrznego z zamachowcami, po uchwaleniu projektu, będzie istotnie ograniczona – podsumowuje Adam Karczmarek.