„Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Będą one uzależnione od analizy ryzyka i zagrożeń” - powiedział w środę radca Sztabu Komendanta Głównego Straży Granicznej płk Zbigniew Plater-Zyberk. Uczestniczył on w zorganizowanej przez Ambasadę Brytyjską i Centrum Stosunków Międzynarodowych konferencji poświęconej m.in. przestępczości imigracyjnej.
Plater-Zyberk podkreślił, że podczas turnieju Straż Graniczna skupi się głównie na zapewnieniu płynnego przepływu osób przez granicę z Ukrainą (drugi organizator ME 2012), bo ten kraj nie należy do strefy Schengen. „Polska na czas mistrzostw nie może zrezygnować z systemu wizowego” – zastrzegł jednak. Pułkownik dodał, że system ten trzeba będzie usprawnić i przyspieszyć.
W strefie przygranicznej mają być wydzielone specjalne pasy drogowe, po których podróżowaliby wyłącznie kibice udający się na mecze. Według radcy Sztabu Komendanta Głównego SG pozwoli to na kilkukrotne skrócenie czasu przekraczania granicy. Rozgrywki mają odbyć się na ośmiu stadionach – czterech w Polsce i czterech na Ukrainie.
Jak dodał Plater-Zyberk niewykluczone, że na czas ME 2012 do Polski przyjedzie około 100 pograniczników z innych państw UE, których zadaniem będzie wspieranie polskich funkcjonariuszy SG.
W 2008 r. kontrole graniczne w czasie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej przywróciła Austria. Jadący do tego kraju musieli zabrać ze sobą dokumenty podróży - paszporty bądź dowody osobiste. Głównym celem przywrócenia kontroli było niedopuszczenie do wjazdu na terytorium Austrii pseudokibiców z innych państw.
Decyzja o tymczasowym przywróceniu kontroli jest zgodna z Kodeksem granicznym Schengen, który mówi, że "w przypadku poważnego zagrożenia porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego państwo członkowskie może wyjątkowo przywrócić kontrolę graniczną na swoich granicach wewnętrznych".


Grzegorz Dyjak (PAP)