Szymański stwierdził w poniedziałek w Radiu ZET, że pomimo zaproponowanych zmian, ani PiS ani rząd nie zmienili zdania "co do istoty" reformy wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj: Premier przyznaje, że projekty dot. sądów to efekt negocjacji z UE>>

- Wydarzyło się tyle, że na skutek wielomiesięcznych wysiłków premiera Mateusza Morawieckiego, pewnej akcji dyplomatycznej, dzięki bardzo poważnym argumentom, które postawiliśmy na stole wobec państw członkowskich Unii, doszło do urealnienia oczekiwań - wystarczającej grupy państw członkowskich - tak, aby można było mówić dzisiaj, że pojawiła się szansa na wyjście z impasu, który jest zły dla Unii Europejskiej, ale także niewygodny dla Polski" - mówił wiceszef MSZ.
Według niego, wykorzystanie tej szansy nie jest zmianą stanowiska, ale "de facto obroną reformy wymiaru sprawiedliwości, tak aby już więcej nikt nie odwoływał się do niej na forum międzynarodowym, przy jednoczesnym, potencjalnym zysku politycznym w postaci wygaszania napięcia".

Jak podkreślał Konrad Szymanski, zaproponowanie zmian przez PiS było możliwe, w momencie, kiedy "druga strona dojrzała, dojrzewa do tego, aby faktycznie urealnić oczekiwania i wyjść z tego sporu". - Polska zachowuje się racjonalnie - powiedział.

Czytaj: Szef MSZ: prawo pod naciskiem UE zmienimy, ale jesteśmy suwerenni>>


Prawo Unii Europejskiej a prawo konstytucyjne państw członkowskich>>