We wtorek 25 lutego w Sali Kolumnowej wicemarszałek Marek Kuchciński weźmie udział w uroczystym przekazaniu akt mecenasa Władysława Siła-Nowickiego przez małżonkę Irenę Siła-Nowicką wraz z córkami Marią i Agnieszką do Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Uroczystość odbędzie się w 20. rocznicę śmierci Władysława Siła-Nowickiego. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński. Współorganizatorem uroczystości jest Parlamentarny Zespół Miłośników Historii.

Archiwum Akt Nowych powstało w sierpniu 1918 roku z inicjatywy arcybiskupa metropolity warszawskiego, szefa Rady Regencyjnej – Aleksandra Kakowskiego. W 1919 roku dekretem naczelnika państwa Józefa Piłsudzkiego zostało włączone w sieć archiwów państwowych.

Życiorys Władysława Siły-Nowickiego czyta się jak ekscytujący scenariusz filmu, w którym nie brakuje scen bitewnych, okrucieństwa stalinowskich więzień, grozy wyroku śmierci, cudownego ocalenia, ani też płomiennych adwokackich przemówień w sądzie, współudziału w tworzeniu historii Polski niepodległej i kontrowersyjnych dla jemu współczesnych decyzji.
Urodził się w rodzinie prawniczej w 1913 roku, co oznacza, że jego młodość przypadła na dwudziestolecie międzywojenne i czas II wojny światowej. W 1935 roku ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Aplikację adwokacką rozpoczął w Warszawie w 1937 r., pracował w Departamencie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (1936-1939).W 1938 r. ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy w Grudziądzu w stopniu podporucznika kawalerii ze starszeństwem. W czasie kampanii wrześniowej jako młodszy oficer należał do VI Pułku Strzelców Konnych Hetmana Wielkiego Koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Już 19 września został ranny, ale udało mu się przedostać do Warszawy a potem do Beresteczka, gdzie 21 października ożenił się. Wrócił potem do Warszawy, gdzie prowadził działalność konspiracyjną w ZWZ, a później w AK – w oddziałach KEDYW-u. Walczył w Powstaniu Warszawskim, odniósł kolejne rany, zaś po upadku powstania przedostał się do Lublina, gdzie zaangażował się w działalność Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

W latach 1945-46 został wybrany na stanowisko wiceprezesa Stronnictwa Pracy w okręgu lubelskim. Nie udało mu się uniknąć aresztowania i 16 września 1947 roku został schwytany podczas próby ucieczki na Zachód. Poddawany torturom, na koniec został skazany na śmierć przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie. Czekając na wykonanie wyroku, zaplanował wraz ze współwięźniami ucieczkę, ale zdradzony przez jednego z nich, trafił do karceru. Dzięki wstawiennictwu siostry Feliksa Dzierżyńskiego-Aldony i interwencji sowieckiego ambasadora Lebiediewa, kara śmierci została zamieniona na karę dożywotniego więzienia. Przez kilka lat przenoszono go: z Warszawy, do Rawicza, Wronek i Strzelców Opolskich. Los po raz kolejny uśmiechnął się do niego w 1956 roku, gdy mecenas Siła-Nowicki wyszedł na wolność, a rok później doczekał się pełnej rehabilitacji.

To jednak wcale nie był szczęśliwy koniec życiowych zmagań. Siła-Nowicki rozpoczął trwającą 24 lata przygodę w zawodzie adwokata, do którego przygotowywał się jeszcze przed wojną. Był obrońcą w licznych procesach politycznych, m.in. KOR-u, KPN-u oraz członków „Solidarności”. Został między innymi pełnomocnikiem matki zamordowanego Grzegorza Przemyka.