Chodzi o to, na jakim etapie postępowania można wpisać dłużnika do rejestru, czyli o kwestie regulowane w ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Jeżeli wierzyciel nie jest przedsiębiorcą to, aby to zrobić, musi uzyskać tytuł wykonawczy przeciwko dłużnikowi. Zupełnie inaczej jest w przypadku podmiotów prowadzących działalność gospodarczą - nie muszą one wytaczać postępowania, wystarczy, by przysługiwała im wierzytelność.
Taka treść przepisów - zdaniem rzecznik praw obywatelskich - dyskryminuje wierzycieli nieprowadzących działalności gospodarczej, a tym samym godzi w konstytucyjną zasadę równości. Na ten problem RPO zwracała uwagę już kilkukrotnie, domagając się od ministerstwa gospodarki wyjaśnień w tej sprawie. Ostatnie wystąpienie przesłała resortowi w styczniu.
W odpowiedzi na to pismo MG wyjaśnia, że kwestionowana przez rzecznik treść przepisu jest uzasadniona.
"Osoby fizyczne (wierzyciele) nieposiadające tytułu wykonawczego wobec wierzytelności, pomimo braku możliwości przekazywania informacji gospodarczych do biur, nie są pozbawione możliwości dochodzenia swoich roszczeń. Niezależnie od kodeksowych regulacji zabezpieczających prawa wierzycieli w systemie prawnym występuje szereg regulacji szczegółowych chroniących interesy osób fizycznych." - podkreśla MG i tłumaczy, że celem utworzenia Biur Informacji Gospodarczej była ochrona przedsiębiorców, co uzasadnia zróżnicowanie sytuacji wierzycieli w ustawie. Dodatkowo resort zapowiada, że rozważa zmianę podstaw wpisywania dłużników do rejestrów, nie precyzuje jednak, na czym owa modyfikacja miałaby polegać.
Monika Sewastianowicz