Krzysztof Kwiatkowski daleko w tyle pozostawił konkurentów zarówno z własnej listy, jak i kandydatów innych partii. Drugi wynik w Łodzi uzyskał lider listy PiS, b. wiceminister SZ Witold Waszczykowski - 36 854 głosy. Natomiast drugi wynik na liście PO uzyskał pochodzący z Nigerii poseł John Abraham Godson - 29 832 głosy, a dopiero trzeci - jedynka na tej liście, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk - 24 582 głosy. - Bardzo dziękuję wszystkim łodziankom i łodzianom za każdy ich głos, bo każdy jest dla mnie wyjątkowo istotny i ważny. Ten wynik, prawie 70 tys. głosów, to ogromne dla mnie wyróżnienie, ale przede wszystkim zobowiązanie do ciężkiej pracy, żeby tego zaufania nie zawieść - powiedział w poniedziałek Kwiatkowski.
Szef resortu sprawiedliwości uważa, że wyniki wyborów świadczą o tym, iż Polacy oczekują "dobrej kontynuacji" koalicji PO i PSL. W jego ocenie to, że w Polsce udało się przejść przez ostatnie trudne lata "suchą stopą", było także elementem rozstrzygającym o tak dobrym wyniku PO, niezłym wyniku PSL, a słabym wyniku partii opozycyjnych. - To jest, moim zdaniem, także sygnał, że nasi wyborcy oczekują takiej dobrej kontynuacji, czyli utworzenia rządu w oparciu o PO i PSL. Z tych wyników wstępnych, które mamy, wydaje się, że oba ugrupowania mogą dać taką stabilną większość w parlamencie dla przyszłego rządu - dodał Kwiatkowski. (ks/pap)