Dzisiaj złożyłem formalny wniosek do minister rodziny, pracy i polityki społecznej - której to resort jest kompetentny do zainicjowania formalnego procesu związanego z wypowiedzeniem tej konwencji - o podjęcie działań w tym względzie - poinformował minister sprawiedliwości podczas poniedziałkowej konferencji. Jak podkreślił, jest to pismo oficjalne, formalne złożone przez niego jako ministra sprawiedliwości.

Ministerstwo Sprawiedliwości swój krok tłumaczy realizacją przedwyborczych zobowiązań, złożony m.in. przez wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Minister Zbigniew Ziobro informując o tym, zapewniał że i resort i prokuratura zrobiły w ostatnich latach wiele w walce z przemocą domową oraz przemocą wobec kobiet. Zapowiedział też dalsze działania, m.in. zaostrzenie kar za przestępstwa seksualne. 

Od kilku tygodni Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris - jak zapewnia - z poparciem kilkudziesięciu organizacji prorodzinnych prowadzi obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Tak dla rodziny, nie dla gender”. Chodzi o niezwłoczne wypowiedzenie konwencji stambulskiej, a także podjęcie prac nad opracowaniem projektu Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny i przedstawienie go na forum międzynarodowym. Projekt jest już zresztą gotowy, można się z nim zapoznać na stronie organizacji. 

Czytaj w LEX: Realizacja procedury przeciwdziałania przemocy w rodzinie w czasie epidemii >

"Nie" dla konwencji, powód - ideologia 

Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadnia wystąpienie z inicjatywą wypowiedzenia konwencji stambulskiej ze względu na - jak wskazano - zawarte w niej "szkodliwe rozwiązania ideologiczne". Jednym z nich - wymienia - jest pojęcie tzw. płci społeczno-kulturowej stawiane w opozycji do płci biologicznej. "Wedle tej koncepcji, biologia nie determinuje tego, czy ktoś jest kobietą, czy mężczyzną, tylko jest to kwestią wyboru społeczno-kulturowego, którego każdy może dokonać. Wiąże się z tym założenie, że należy zmieniać edukację dzieci w szkołach" - informuje MS. 

Czytaj: Minister sprawiedliwości chce wypowiedzenia konwencji stambulskiej - jest wniosek>>

- Konwencja Stambulska pod względem ścigania sprawców przestępstw jest zbędna. Pozostaje w sprzeczności nie tylko z pewnym systemem wartości, ale również z konkretnymi prawami konstytucyjnymi oraz zobowiązaniami międzynarodowymi, m.in. Konwencją Praw Dziecka. Właśnie dlatego powinna zostać wypowiedziana – powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, prezentując wniosek. Zaznaczał też, że zapisy Konwencji Stambulskiej promują ideologię gender i są sprzeczne m.in. z zapisanym w konstytucji prawem rodziców do wychowania dzieci, zapewnienia im wychowania moralnego czy religijnego zgodnie z własnymi przekonaniami.

Czytaj w LEX: Przemoc domowa – oddziaływanie na stosunki w pracy >

Polski rząd powołuje się przy tym na inne kraje, które nie ratyfikowały konwencji: m.in. Węgry, Czechy, Słowację, Litwę, Łotwę, Wielką Brytanię i Lichtestein, a także Stany Zjednoczone, Kanadę i Japonię.

Czytaj w LEX: Niebieska Karta w praktyce szkolnej i przedszkolnej >

Zgodnie z art. 80 konwencji każda strona może w dowolnym czasie wypowiedzieć niniejszą konwencję, w drodze notyfikacji skierowanej do Sekretarza Generalnego Rady Europy. Wypowiedzenie staje się skuteczne pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie trzech miesięcy od dnia otrzymania notyfikacji. 

 


Czas na "własną" konwencję? 

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Tak dla rodziny, nie dla gender" wydał również stanowisko, w którym podkreśla, że celem jego działań jest wypowiedzenie wadliwej konwencji stambulskiej oraz zastąpienie "wolną od ideologii umową międzynarodową, która potwierdzi prawa rodzin i stworzy oparte na wiedzy naukowej podstawy systemu przeciwdziałania przemocy".

- Konwencja stambulska błędnie określiła przyczyny przemocy i nie wprowadziła do polskiego porządku prawnego nowych skutecznych środków walki z tym zjawiskiem. Autorzy konwencji zignorowali wszystkie główne źródła przemocy określone w badaniach Światowej Organizacji Zdrowia: uzależnienia, rozpad więzi rodzinnych i seksualizację wizerunku kobiet oraz dziewcząt w mediach - wskazano. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Znęcanie się i niealimentacja jako przestępstwa podobne >

Na stronie Ordo Iuris można znaleźć projekt nowej regulacji, zbierane są również podpisy pod inicjatywą. Organizacja liczy, że w najbliższych tygodniach skieruje ją do marszałka Sejmu. Projekt rozpoczyna się od preambuły w której wskazano, że "rodzina stanowi jedno z najcenniejszych dóbr  ludzkości", "jest fundamentem ładu społecznego i podstawową wspólnotą społeczną, pierwotną wobec państwa i autonomiczną wobec władz publicznych". We wstępnej części wskazano, że "małżeństwo" to dobrowolny i trwały związek kobiety i mężczyzny, który podlega szczególnej ochronie prawa krajowego, "rodzina" to wspólnota osób połączonych więzami pokrewieństwa
lub powinowactwa, a "płeć" to zespół cech biologicznych, w tym genetycznych, pozwalających na obiektywne rozróżnienie między kobietą a mężczyzną. 

Zapisano też definicję "dobra dziecka" jako ogółu "warunków niezbędnych dla jego prawidłowego rozwoju osobowego, duchowego i intelektualnego oraz dla zagwarantowania mu podstaw egzystencji materialnej – zapewnianych w pierwszej kolejności przez rodziców oraz innych członków rodziny, a w razie pozbawienia ich władzy rodzicielskiej, przez innych prawnych opiekunów – które to warunki są identyfikowane z uwzględnieniem potrzeby zachowywania więzi rodzinnych oraz integralności rodziny, zabezpieczenia życia i zdrowia
małoletniego oraz chronienia go przed demoralizacją, poszanowania jego tożsamości kulturowej, a także, stosownie do wieku i stopnia dojrzałości, opinii małoletniego na temat jego sytuacji". 

Czytaj: Polska "tradycyjna" rodzina na sztandary - Konwencję Stambulską zastąpimy własną?>>

"Przemoc" określono jako "jednorazowe lub powtarzające się umyślne działanie naruszające prawa innej osoby, stanowiące czyn zabroniony, skierowane przeciwko życiu, zdrowiu, nietykalności cielesnej, wolności lub mieniu, a "przemoc domową" jako jednorazowe lub powtarzające się umyślne działanie naruszające prawa innej osoby, stanowiące czyn zabroniony, skierowane przeciwko życiu, zdrowiu, nietykalności cielesnej, wolności lub mieniu, do którego dochodzi w rodzinie lub gospodarstwie domowym, między byłymi małżonkami lub osobami pozostającymi we wspólnym pożyciu, niezależnie od tego, czy sprawca i ofiara dzielą miejsce zamieszkania, czy nie. 

Autonomia rodziny, ochrona dziecka przed i po urodzeniu 

Projekt zakłada też, że małżeństwo, rodzina, i rodzicielstwo znajdą się pod szczególną ochroną Państw-Stron, a przy stosowaniu prawa krajowego Państwa-Strony wszelkie wątpliwości rozstrzygają tak, aby zachować integralność rodziny.  Każda rodzina ma mieć też prawo do korzystania z praw człowieka i podstawowych wolności, a w szczególności wolności myśli, sumienia i wyznania, wolności słowa, wolności gospodarczej, niezakłóconego korzystania z własności prywatnej oraz prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego.

W myśl art. 5 szczególnej ochronie podlega dziecko, zarówno przed, jak i po urodzeniu. Projekt zakłada też, że dochodzenie rekompensaty za szkody spowodowane poczęciem lub urodzeniem dziecka jest niedopuszczalne.

Projektowane zapisy zakładają również, niedopuszczalność dyskryminacji ze względu na wykonywanie pracy niezarobkowej polegającej na wychowywaniu dzieci.  W art. 13 zapisano, że małżonkowie mają równe prawa i obowiązki. Art. 19 określa z kolei prawa rodziców m.in. do swobodnego wyboru szkół lub innych środków niezbędnych do kształcenia dzieci, zgodnie z własnymi przekonaniami i do udziału w tworzeniu podstaw programowych edukacji szkolnej.

W art. 18 wskazano, że każdy ma prawo do niezależnego i sprawiedliwego sądu w sprawach dotyczących praw i wolności rodziców, dzieci i małżonków, a w "postępowaniach o pozbawienie, ograniczenie lub stosowanie środków tymczasowych w przedmiocie władzy rodzicielskiej właściwe organy władzy publicznej kierują się domniemaniem, że dobro dziecka jest realizowane w najwyższym stopniu w rodzinie biologicznej". 

Wiceprezes Ordo Iuris dr Tymoteusz Zych zapowiadał w rozmowie z Prawo.pl, że w regulacji, która miałaby by być odpowiedzią na konwencje stambulską powtórzone zostaną mechanizmy w niej zapisane i wiążące się z przeciwdziałaniem przemocy, wymogi dotyczące wprowadzenia do przepisów prawa karnego czynów zabronionych, standardy ich zgłaszania, reagowania na zjawiska przemocowe. 

Czytaj w LEX: Realizacja procedury przeciwdziałania przemocy w rodzinie w czasie epidemii >

Gender - czyli o co przeciwnikom konwencji chodzi?

Przeciwnicy konwencji podnoszą, że ignoruje ona wychowawcze prawa rodziny, stanowiące przyrodzone prawo ludzkie, szeroko potwierdzone w dokumentach praw człowieka od Konstytucji RP - przywołują art. 48, 53 i szczególnie 72 po Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Wskazują, że wbrew standardom konstytucyjnym nakazuje, by władze - "wykorzeniały tradycje i zwyczaje dotyczące ról kobiet i mężczyzn". - Uderzając w podstawowe instytucje społeczne likwiduje bariery chroniące przed przemocą. Dokument ten oficjalnie dotyczy „zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, ale w rzeczywistości ma charakter po prostu genderowy - czytamy na oficjalnej stronie Ordo Iuris. 

 

Chodzi m.in. o artykuł 12 Konwencji. Zgodnie z nim: 

  • strony podejmą konieczne środki by promować zmianę społecznych i kulturowych wzorców zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn;
  • strony przyjmą konieczne środki ustawodawcze i inne środki by zapobiegać wszystkim formom przemocy objętym zakresem niniejszej konwencji, popełnianych przez osoby fizyczne lub prawne;
  • przy podejmowaniu wszelkich środków zgodnie z postanowieniami niniejszego rozdziału należy mieć na uwadze i odnieść się do specyficznych potrzeb osób narażonych na przemoc ze względu na szczególne okoliczności oraz należy mieć na względzie prawa człowieka wszystkich ofiar;
  • strony podejmą działania konieczne by zachęcać wszystkich członków społeczeństwa, zwłaszcza mężczyzn i chłopców, do aktywnego udziału w zapobieganiu wszystkim formom przemocy objętym zakresem niniejszej konwencji;
  • strony zapewnią, by kultura, zwyczaj, religia, tradycja lub tzw. "honor" nie były uznawane za usprawiedliwiające wszelkie akty przemocy objęte zakresem niniejszej konwencji;
  • strony podejmą działania konieczne by promować programy i działania na rzecz umacniania samodzielnej pozycji kobiet.

Bez Konwencji, czyli praktycznie bez kontroli 

Zapowiedzi przedstawicieli rządu wzbudziły społeczną dyskusję i protesty. Na portalach społecznościowych prowadzona jest akcja "Nie, dla wypowiedzenia konwencji stambulskiej". W piątek - 24 lipca - w całym kraju odbywały się demonstracje przeciwko planom jej wypowiedzenia.

Czytaj też: Konwencja antyprzemocowa - nie do końca przestrzegamy, a chcemy wypowiadać>>

Adwokat Karolina Pilawska w rozmowie z Prawo.pl podkreślała, że celem Rady Europy jest ochrona podstawowych praw każdego człowieka. - Ratyfikowanie konwencji stambulskiej nie oznacza deklaracji Rzeczypospolitej do uczenia chłopców, że mogą również być dziewczynkami – jak twierdzi wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. To deklaracja nowoczesnego państwa, które dba o to, żeby wszyscy jego obywatele mieli faktycznie równe prawa – w tym wypadku, poprzez wyrównywanie społecznych nierówności i szczególną ochronę kobiet, jako osób zdecydowanie częściej pokrzywdzonych przemocą fizyczną i psychiczną - dodawała.  

Adwokat Monika Sokołowska, ekspertka w sprawach dotyczących przemocy w rodzinie i przemocy wobec kobiet, wskazywała, że konwencja wymusza na władzach, urzędach i wszelkich instytucjach poszanowanie praw kobiet, utrzymywanie standardów w zakresie praktyk antydyskryminacyjnych, zapewnienie przestrzegania powstrzymania się od wszelkich form przemocy oraz wprowadzenia i realizacji środków zapewniających ochronę przed przemocą domową. 

- Jest to wyraz nie tylko symbolicznej przynależności Polski do krajów o wysokim standardzie ochrony praw człowieka, ale również realnej odpowiedzialności Państwa za zapewnienie przy zachowaniu należytej staranności ochrony przed aktami przemocy wobec kobiet we wszelkich jej formach - mówiła. 

Czytaj: Sokołowska: Wypowiedzenie konwencji stambulskiej byłoby ogromnym krokiem wstecz>>