Nowelizacja wchodzi w życie, mimo że w Trybunale Konstytucyjnym czeka wniosek Krajowej Rady Sądownictwa o stwierdzenie niezgodności z konstytucją kilku jej przepisów - informuje "Rzeczpopolita". Kwestionowany jest  tryb pracy nad projektem oraz nowy tryb zarządzania prowadzący do utraty niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów. Błąd polegał  na tym, że pierwsze czytanie projektu odbyło się w komisji, a nie na posiedzeniu plenarnym Sejmu, jako aktu kształtującego ustrój organów państwa.
Do struktur sądownictwa zostanie wprowadzony obowiązkowo od 1 stycznia, a teraz pilotażowo tzw. menedżer sądowy. Jego zwierzchnikiem służbowym będzie prezes. Argumentem za wprowadzeniem nowej instytucji było odciążenie prezesów sądów od obowiązków administracyjnych. Obowiązkowo dyrektorzy pojawią się jednak w sądach dopiero za rok (1 styczniu 2013 r.), teraz rusza pilotaż. Na razie jednak zainteresowanie jego wprowadzeniem jest umiarkowane (zgłosił się tylko jeden prezes chętny do oddania władzy administracyjnej).
Zmiany w nowelizacji dotyczą także struktury sądów. Wprowadza się zasadę, że w sądach rejonowych obowiązkowo będą funkcjonowały tylko dwa wydziały: karny i cywilny. Teraz wydziały rodzinne, pracy i ubezpieczeń społecznych czy gospodarcze będzie można utworzyć tylko wówczas, gdy na danym terenie jest taka potrzeba. Ucierpieć może na tym jakość orzeczeń. Dla racjonalnego gospodarowania etatami sędziowskimi i czasem sędziów w noweli przesądza się też, że przewodniczącym wydziału ksiąg wieczystych oraz gospodarczego do spraw rejestru zastawów jest referendarz sądowy. Funkcja ta zostanie powierzona sędziemu tylko wówczas, gdy okaże się to konieczne i zasadne.