Skaryszewski Jarmark Koński rozpoczyna się tradycyjnie w pierwszy poniedziałek Wielkiego Postu. Stąd też pochodzi jego nazwa "Wstępy" - od wstępnego poniedziałku Wielkiego Postu. Impreza trwa dwa dni.
Handlujący końmi i kupcy z całej Polski przyjechali do Skaryszewa już w nocy. Pierwsze konie zostały sprzedane o świcie. Według szacunków burmistrza Skaryszewa, Ireneusza Kumięgi, w dwudniowych targach weźmie udział ponad 10 tys. osób, na sprzedaż wystawionych zostanie prawie tysiąc koni.
Oprócz koni pociągowych i roboczych, w Skaryszewie można kupić konie rekreacyjne, służące m.in. w gospodarstwach agroturystycznych oraz do hipoterapii. W sprzedaży są także kucyki.
Część klientów, głównie z Włoch, przyjeżdża do Skaryszewa, żeby kupić zwierzęta na mięso - stąd obecność na targach przedstawicieli włoskich organizacji praw zwierząt. Wspólnie z miłośnikami zwierząt z Polski monitorują oni sposób traktowania koni.
Jak powiedziała PAP Iwona Kozińska z Fundacji „Tara - Schronisko dla Zwierząt”, nadal zdarzają się przypadki np. bicia koni i wciągania siłą do samochodu. Takie sytuacje są rejestrowane kamerą i upubliczniane.
Działacze organizacji ochrony praw zwierząt mają też zastrzeżenia do funkcjonowania w czasie targów kontroli inspekcji weterynaryjnej. Według Kozińskiej, obecni na jarmarku weterynarze rozpoczęli pracę zbyt późno, a wiele koni przeznaczonych na rzeź wyjechało z targu bez kontroli weterynaryjnej.
Burmistrz Skaryszewa zapewnił, że organizatorzy robią wszystko, by handel końmi odbywał się w jak najlepszych warunkach. Według niego kontrola weterynaryjna została w tym roku wzmocniona. Jest prowadzona zarówno na rogatkach miasta, jak i na terenie jarmarku. Tam w obecności weterynarza sprawdzane są dokumenty zwierzęcia oraz jego kondycja fizyczna i sposób przewożenia. Służby porządkowe obserwują także sposób rozładunku i załadunku zwierząt.
Podczas targów przedstawiciele organizacji praw zwierząt zbierają podpisy pod petycją w sprawie zmiany Ustawy o ochronie zwierząt. Chcą wprowadzenia do niej zapisu, że "koń jest zwierzęciem towarzyszącym człowiekowi", co będzie się wiązać z zakazem hodowli koni na rzeź i ich wywozem z Polski. W planach mają także manifestację przeciwko wywozowi z kraju koni do rzeźni za granicą. Burmistrz Skaryszewa zauważył w rozmowie z PAP, że sprzedaż koni na rzeź nie przynosi miastu chluby, jednak - jak zastrzegł - organizatorzy jarmarku nie mają prawnej możliwości zablokowania tego rodzaju transakcji.
Oprócz koni na "Wstępach" można kupić wszystko, co jest potrzebne do ich utrzymania i pracy w gospodarstwie, m.in. uprzęże, zaprzęgi, bryczki i baty.
Na targu zaobserwować można tradycyjne metody targowania ceny konia poprzez uderzanie rękami przez kupującego i sprzedającego oraz zwyczaj tzw. litkupu, czyli wypicia wódki po dobiciu targu.
Targi końskie w Skaryszewie mają charakter ludowego festynu. Na scenie odbywają się występy kapel ludowych. Na głównym trakcie, zwanym Aleją Twórców Ludowych, zaopatrzyć się można w wyroby z wikliny, gliniane naczynia i rzeźby ludowe.
Przywilej targowy nadany został Skaryszewowi przez króla Władysława IV w 1633 roku. Początkowo był to zwykły jarmark płodów rolnych. Koński charakter targów ukształtował się 100 lat później. Rozkwit końskich targów nastąpił w drugiej połowie XIX wieku. (pap)