Sieć Obywatelska Watchdog Polska wnioskowała o dostęp do kalendarzy prezesów Trybunału Konstytucyjnego – Julii Przyłębskiej i Mariusza Muszyńskiego, od 1 stycznia do 6 lipca 2017 roku. Wiadomo było z mediów, że spotykali się oni z politykiem większości rządzącej zajmującym się służbami specjalnymi (Mariuszem Kamińskim).

Niedługo po tych spotkaniach zostały zmienione składy sądzące sprawy z zakresu inwigilacji i zapobiegania terroryzmowi. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ polskie sądy nawet nie chciały rozpatrzyć argumentów dotyczących publicznej wagi tej sprawy.

W zeszłym roku i na początku stycznia 2022 r. wciekły domniemane maile ministra Michała Dworczyka. W wyniku ich publikacji opinia publiczna przeczytała o ustaleniach wokół powołania szefa nowej izby w Sądzie Najwyższym. Mieli brać w nich udział premier, przedstawiciel prezydenta, jak też prezes Trybunału Konstytucyjnego.

 

 

W interesie publicznym

- W Polsce orzecznictwo sądów administracyjnych wytworzyło koncepcję “dokumentu wewnętrznego” i “technicznego”, który nie musi być udostępniany - mówi Szymon Osowski, prezes Zarządu Watchdoga. - Ta koncepcja nie ma oparcia w prawie. Pojawia się od przypadku do przypadku. I właśnie kalendarze osób publicznych trafiły do tej kategorii. I nie ma sprawy, która wydałaby się sądom administracyjnym dostatecznie ważka, by zmieniły zdanie. Dlatego musieliśmy zacząć rozważać sprawę poza Polską - dodaje.

Zobacz procedurę w LEX: Badanie warunków wyłączenia jawności rozprawy >

Access Info Europe to grupa z Madrytu, która prowadzi kampanie na rzecz dostępu do informacji w Europie przystąpiła do sprawy. Organizacja ta została utworzona przez ekspertów w dziedzinie dostępu do informacji w celu promowania prawa dostępu do informacji w Europie.

Helen Darbishire, dyrektorka zarządzająca Access Info Europe tłumaczy: - Strasburski sąd praw człowieka łączy poszukiwanie informacji z wolnością słowa. To ma znaczenie, gdy mowa o wyjątkach od zasady jawności i o szukaniu równowagi między różnymi wartościami, dokonywaniu testu szkody i interesu publicznego. W tym wypadku nie ma takiej potrzeby. To doskonała okazja dla Sądu, by stwierdził, że prawo do informacji jest prawem każdego. Biorąc pod uwagę wagę informacji dla – słowami Konwencji z Tromsø  – zapewnienia rozliczalności i legitymacji instytucji publicznych. Sprawa ma numer 10103/20.

Ingerencja w wolność wypowiedzi

Europejski Trybunał Praw Człowieka w październiku 2021 roku przyjął skargę Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Stowarzyszenie zarzuca w niej, że odmowa udostępnienia informacji dotyczącej spotkań Julii Przyłębskiej – osoby wykonującej działania na stanowisku Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i Mariusza Muszyńskiego – Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego,  stanowi ingerencję w prawo do wolności wyrażania opinii. Trybunał w Strasburgu zadaje pytanie czy ingerencja w wolność wypowiedzi była konieczna. Jako wzór standardu wskazuje swoje dotyczące sprawy Węgierskiego Komitetu Helsińskiego przeciwko Węgrom.