Prezes Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Jerzy Stępień nie zgadza się z poglądem, że debata nad kandydatami na sędziego Trybunału bez debaty nad ich poglądami jest absurdem.
- Pamiętać musimy, że narady nad wyrokami są tajne, o czym często zapominamy  - pisze na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” prezes Stępień. – Czasem tylko sędziowie wprost ujawniają swoje poglądy niejako ex post, decydując się na głoszenie zdania odrębnego. Ale to ich dobre prawo, choć uważa się na przykład w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości, że zdania odrębne osłabiają wymowę wyroku. A poza tym mogłoby zdradzić przed rządami delegującymi sędziów, poglądy ich autorów. Mogłoby tez wytworzyć swoista presję na udowadnianie, że skierowanie danego sędziego do Luksemburga było pomyłką – wyjaśnia prezes.
Krótko mówiąc - wszelka presja na sędziów poprzez przymuszanie ich do opowiedzenia się przed rozpatrywaniem konkretnej sprawy do zajęcia wobec niej stanowiska nie jest korzystna dla niezawisłości sędziowskiej - podkreśla.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
.