Z naszych analiz wynika, że dzisiaj głównym problemem, z jakim spotykają się instytucje publiczne, w postępowaniach o zamówienie publiczne, jest kwestia weryfikacji ofert, które zostały złożone z niską ceną – oświadczył posłom Sadowy. - Tutaj chcielibyśmy przede wszystkim dać tym instytucjom pewne instrumenty, które pozwolą rzetelnie zbadać wiarygodność składanej oferty.
- Chciałbym wyraźnie podkreślić, że cena jako jedyne kryterium oceny ofert nie jest zasadniczym i głównym problemem dzisiejszych postępowań o zamówienie publiczne. Prawo zamówień publicznych jest elastyczne, bardzo elastyczne. Pozwala na wiele, również na stosowanie innych kryteriów niż cenowe – dodał prezes.
Obok ceny można podać kryteria terminu wykonania zamówienia, gwarancji, jakości. Prawo zamówień publicznych nie zakazuje stosowania kryteriów innych niż cenowe. W związku z tym instytucje publiczne mają swobodę.
Natomiast – podkreślił prezes - trzeba przyznać, że z tej swobody instytucje nie korzystają, albowiem 90 proc. postępowań rzeczywiście odbywa się w oparciu o kryterium ceny i jest to jedyne kryterium wyboru wykonawcy. Natomiast nawet zastosowanie innych kryteriów niż cenowe, takich jak gwarancja czy termin wykonania zamówienia publicznego, nie ogranicza ryzyka składania ofert z niską ceną. W przetargach infrastrukturalnych obserwujemy sytuacje, w których nawet zastosowanie właśnie innych kryteriów niż cenowe nie ogranicza tego ryzyka, albowiem w przypadku innych kryteriów wykonawcy dają najwyższą możliwą ofertę, a i tak na końcu decyduje cena i cenowa rywalizacja wykonawców.

Prawo zamówień publicznych nie jest winne upadłości - podkreślił prezes Sadowy. - W mojej ocenie, jest to zarzut niesprawiedliwy. Prawo zamówień publicznych zawiera bowiem szereg instrumentów, które pozwalają instytucjom zamawiającym w sposób elastyczny prowadzić proces udzielania zamówień.  Pytanie, czy te instrumenty są wykorzystywane. Czy w związku z tym, że instrumenty nie są w pełni wykorzystywane, nie zmusić instytucji publicznych do ich wykorzystywania. Tak naprawdę jest to kwestia do rozważenia - nakazać stosowanie innych kryteriów oceny ofert niż cenowe, czy też nie.
- W moim przekonaniu takie rozwiązanie może być przedmiotem prac w ramach nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych, którą przygotowuje Urząd Zamówień Publicznych. W mojej ocenie, jeśli nałożymy ten obowiązek, może to doprowadzić albo do kolejnych patologii, albo do próby uchylania się od obowiązków - dodał prezes.

Źródło: Sejm RP, 12 września 2012 r.