Stowarzyszenie pragnie przypomnieć, że w toku konsultacji społecznych w trakcie prac nad projektem ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych w 2011 roku, podstawowym postulatem wysuwanym przez SSP Iustitia, było odebranie nadzoru administracyjnego nad sądami powszechnymi politykowi - Ministrowi Sprawiedliwości i przekazanie go I Prezesowi Sądu Najwyższego. Jednym z argumentów przemawiających za takim rozwiązaniem było uniezależnienie sądownictwa od wpływu polityków. Tylko takie rozwiązanie zagwarantuje pełną niezależność od wpływu polityki na kształt sądownictwa, a nawet od prób wpływania na niezawisłość sędziowską.

"Iustitia' przypomina, że prezes sądu w zakresie administracji sądowej podlega ministrowi sprawiedliwości, a  prezesa sądu apelacyjnego oraz okręgowego powołuje minister sprawiedliwości, po zasięgnięciu niewiążącej go opinii zgromadzeń. Minister Sprawiedliwości, którym od wielu lat pozostaje polityk, będący przedstawicielem aktualnie rządzącej partii, ma decydujący głos w przedmiocie wyboru prezesa, co w oczywisty sposób podważa niezależność sądów. Wątpliwości budzą również inne rozwiązania w zakresie nadzoru nad sądami, przyjęte w ostatnim roku przez Sejm, przeciwko którym protestowaliśmy. Rozwiązania te tj. wprowadzenie ocen okresowych sędziów i przekazanie części uprawnień w zakresu kierowania sądem dyrektorom sądów zwiększają arsenał możliwych środków nacisku na sędziów. Uważamy, iż należy niezwłocznie podjąć prace legislacyjne nad zmianą w prawie o ustroju sądów powszechnych w kierunku zwiększenia niezależności sądów powszechnych, gwarantującego obywatelom prawo do niezawisłego i bezstronnego sądu.

Źródło: Iustitia