Jak twierdzi szef "Iustitii", zamiast szefa resortu wnoszą go posłowie, aby ominąć konsultacje społeczne. – Minister chce w trybie administracyjnym oceniać stosowanie prawa przez sądy, a zatem sądy odwoławcze będą zbędne, bo treść wyroków oceniał będzie minister – wskazuje Strączyński.
Autorzy projektu chcą m.in. na poziomie ustawy chcą zagwarantować zagwarantować wgląd „w czynności sądów, w tym do akt sądowych, których zbadanie jest niezbędne dla zapewnienia efektywności nadzoru”.
Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia" twierdzi, że zmiany mają na celu poddanie sądów ścisłemu nadzorowi ministra i podległych mu osób oraz rozszerzenie tego nadzoru na przebieg procesów. – Minister chce w trybie administracyjnym oceniać stosowanie prawa przez sądy, a zatem sądy odwoławcze będą zbędne, bo treść wyroków oceniał będzie minister – wskazuje Strączyński.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna