Pod koniec lutego Sejm przyjął nowelę, zgodnie z którą w sytuacji gdy nie będzie wymaganego kworum do dokonania wyboru kandydatów na prezesa Sądu Najwyższego, czyli 2/3 członków zgromadzenia sędziów izby SN, na kolejnym posiedzeniu wystarczyła już co najmniej połowa, a jeśli i wtedy się nie uda - co najmniej 1/3 członków. Ustawa doregulowuje też kwestie uprawnień sędziego Sądu Najwyższego, któremu prezydent powierzył "wykonywanie obowiązków Prezesa SN" oraz uregulowania sposobu tworzenia, przetwarzania oraz archiwizowania bądź niszczenia akt sądowych w sprawach rozpoznawanych przez Sąd Najwyższy. 

Zmiany wprowadzane są jednak pod hasłem wydłużenia czasu na wnoszenie skargi nadzwyczajnej, podobny projekt wniósł senat. Chodzi o wydłużenie o dwa lata - do kwietnia 2023 r. - terminu na wniesienie do SN skargi nadzwyczajnej od orzeczeń zapadłych po 1997 r. a przed wejściem w życie przepisów nowej ustawy o SN (czyli kwietnia 2018 r.). 

Czytaj: Jedna trzecia sędziów wybierze prezesa SN? Prezydent proponuje zmiany>>

Skarga, skargą - powód zgoła inny

Helsińską Fundację Praw Człowieka niepokoją głównie zmiany wprowadzane poza obszarem skargi nadzwyczajnej. W uwaga, które przedłożyła Marszałkowi Senatu wskazuje choćby na te dotyczące zasad wyborów prezesów Izb Sądu Najwyższego, możliwość powołania sędziego pełniącego obowiązki prezesa Izby SN, a także modyfikację zasad wyznaczania składów sędziowskich rozpoznających niektóre
zagadnienia prawne.

Przypomina, że ustawa przewiduje m.in. kaskadowe obniżanie kworum potrzebnego do zaproponowania przez zgromadzenie sędziów Izby kandydatów na jej prezesa. - W efekcie taką decyzję, w skrajnym wypadku, podjąć będzie mogło zaledwie 1/3 sędziów danej Izby.
Z kolei w wypadku końca kadencji prezesa Izby prezydent uprawniony będzie do wyznaczenia sędziego pełniącego jego obowiązki.  Rozwiązanie takie ingeruje w niezależność sądownictwa. Dodatkowo nie zawiera żadnych gwarancji. Pozwoli to prezydentowi na nieskrępowane przedłużanie procedury powołania nowego Prezesa Izby, a przez to wpływanie, za pośrednictwem zaufanego sędziego, na funkcjonowanie całej Izby
– wskazuje Marcin Wolny, prawnik HFPC.

 

Sposób na wyroki TSUE  

W ocenie Fundacji niepokojące są też zmiany dotyczące reguł wyznaczania składów sędziowskich. Ustawa wprowadza zasadę, że w przypadku przedstawienia wniosku o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego Sądowi Najwyższemu, jeżeli w orzecznictwie sądów powszechnych, sądów wojskowych lub Sądu Najwyższego ujawnią się rozbieżności w "wykładni przepisów prawa będących podstawą ich orzekania i zachodzi potrzeba zapewnienia jednolitości orzecznictwa (czyli wniosek nie jest związany z konkretną sprawą rozpatrywaną przez Sąd Najwyższy), do przydziału takiego wniosku oraz wyznaczenia składu orzekającego, jak również do kolejności rozpoznawania wniosku, znajdą odpowiednie zastosowanie przepisy określone w art. 80 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (czyli przydziału spraw i wyznaczenia składu orzekającego dokonuje prezes Sądu Najwyższego kierujący pracą danej izby).

Z tym, że jeżeli wniosek został przedstawiony przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego albo z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego w pełnym składzie SN albo składzie połączonych izb wystąpił Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz, w zakresie swojej właściwości, Prezes Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznik Finansowy i Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, - obowiązki i uprawnienia Prezesa Sądu Najwyższego w zakresie przydziału spraw oraz wyznaczania składu orzekającego i określania kolejności rozpoznania sprawy wykonuje...Pierwszy Prezes SN.

 


W ocenie HFPC to może spowodować, że Pierwszy Prezes SN zyska całkowitą dowolność w kształtowaniu składów sędziowskich. - Obawiamy się, że zmiana ta może posłużyć jako utrudnienie implementacji orzeczeń TSUE dotyczących reformy sądownictwa. Włączanie sędziów powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa w skład składów rozpoznających związane z tym problemem zagadnienia prawne,
mogłoby znacząco utrudnić efektywne przeniesienia orzecznictwa TSUE na grunt krajowy
– dodaje Wolny.