Alina R. została skazana za handel odzieżą z podrobionymi znakami towarowymi. Orzekający w sprawie sąd uznał, że jej zachowanie wyczerpywało zarówno znamiona umyślnego paserstwa, jak i występku z art. 305 ust. 1 ustawy – Prawo własności przemysłowej.
Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego. W wydanej 1 kwietnia br. uchwale uznał on, że wydany wyrok opierał się na błędnym poglądzie prawnym. Przyjęto w nim bowiem, że rzeczy, które po uprzednim nabyciu skazana sprzedawała, zostały uzyskane za pomocą czynu zabronionego, co w istocie jest znamieniem przestępstwa paserstwa. W orzecznictwie SN już wcześniej podnoszono, że zwrot „rzecz uzyskana za pomocą czynu zabronionego” nie może być interpretowany szeroko i prowadzić do przyjęcia, że „uzyskanie rzeczy za pomocą czynu zabronionego” obejmuje także ich przestępne wytworzenie. Przykładem będzie tutaj także bezprawne oznaczenie rzeczy zastrzeżonym znakiem towarowym, mające dać pozór, że produkt jest oryginalnym wytworem renomowanej firmy. Jak podkreślił SN, jeżeli zatem takie zachowanie nie stanowi „uzyskania rzeczy za pomocą czynu zabronionego”, to nabycie rzeczy nielegalnie oznaczonej znakiem towarowym nie może być uznane za występek paserstwa.
(sygn. akt III KK 61/2011)

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna