Giertych skarży ważny dla internautów i właścicieli portali artykuł 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną - za bezprawne treści w sieci, np. obraźliwe wpisy, właściciel nie ponosi odpowiedzialności, pod warunkiem że o nich nie wie albo je usunął, kiedy się o nich dowiedział. W takiej sytuacji osoba oszkalowana może jedynie ścigać autorów wpisów. Problem w tym, że portale masowo odmawiają podania ich danych. Giertych przekonuje Trybunał, że klauzula znosząca odpowiedzialność wydawców pozbawia go m.in. konstytucyjnego prawa do ochrony czci.
Giertych sam procesuje się z Ringier Axel Springer, do którego należy portal Fakt.pl. W 2010 r. pod artykułem "Giertych chce odebrania immunitetu Kaczyńskiemu" pojawiły się niepochlebne dla niego komentarze, np. "żydowski pachołku, sp... z Polski". Ale sprawę przegrał - sądy obu instancji potwierdziły, że wydawca nie odpowiada za wpisy na forum.
Więcej: http://wyborcza.pl>>>

Czytaj także: NSA: autorzy obelżywych wpisów w sieci nie mogą czuć się bezkarni