Wobec Romana Giertycha prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Czytaj: 
Adwokat Roman Giertych zatrzymany przez CBA>>
Prokuratura zarzuca Giertychowi symulowanie choroby, ale może przesłuchać go jeszcze raz>>

 

- Nie przesądzając rozstrzygnięcia sądu w przedmiocie zażaleń obrońców podejrzanego, sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy oraz szczegółową argumentacją przedstawioną we wnioskach obrońców, postanowił wstrzymać wykonywanie zaskarżonego postanowienia – powiedział rzecznik. I dodał, że zażalenie na zastosowane wobec Romana Giertycha środki zapobiegawcze zostanie rozpatrzone 3 grudnia. Wtorkowa decyzja sądu obowiązuje od momentu jej ogłoszenia.

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu Anna Marszałek przekazała, że prokuratura odniesie się do decyzji o wstrzymaniu zastosowania środków zapobiegawczych wobec Romana Giertycha po otrzymaniu szczegółowej informacji z sądu.

Oczywiście dzisiejsza decyzja ma związek z wczorajszą decyzją Sądu Okręgowego, który uznał, że w prezentowanych m.in. mi zarzutach nie widzi żadnego przestępstwa" - napisał na Twitterze Giertych.

W poniedziałek poznański sąd okręgowy nie uwzględnił zażaleń prokuratury na brak aresztu dla Ryszarda Krauze i trzech innych podejrzanych ws. Polnordu. Obrońcy wskazują, że prokuratura nie dysponuje żadnymi dowodami wskazującymi na rzekomą winę podejrzanych.