W opublikowanym w środę opracowaniu Forum Obywatelskiego Rozwoju można też przeczytać, że przedstawiona przez rząd „Biała Księga” ws. wymiaru sprawiedliwości jest w większości zbiorem półprawd i manipulacji, w których próbuje się pokazać konieczność zmian w polskim sądownictwie, stosując nieprawdziwe porównania do innych państw UE i wybiórczo interpretowane statystyki. - Zaproponowane przez większość parlamentarną projekty zmian w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych stanowią desperacką próbę uniknięcia negatywnej oceny stanu praworządności w Polsce przez unijny Trybunał Sprawiedliwości – co byłoby bardzo szkodliwe dla polskiego systemu prawnego.Kluczem do powrotu Polski na drogę państwa prawa jest rzeczywiste, a nie pozorowane, wycofanie się z ponad 2,5-letniego procesu podporządkowywania sądownictwa partii rządzącej - pisze ekespert FOR.

Autor opracowania przypomina, że od momentu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość dochodzi do metodycznego osłabiania wymiaru sprawiedliwości. - Za pomocą ustaw zwykłych partia rządząca dokonała zmiany konstytucji, efektywnie paraliżując Trybunał Konstytucyjny i upolityczniając Krajową Radę Sądownictwa. Do tych dwóch, obecnie fasadowych organów, niedługo dołączy Sąd Najwyższy, w którym dojdzie do „weryfikacji” znacznej części sędziów przez władzę wykonawczą. Obrazu sytuacji dopełnia wprowadzenie ręcznego sterowania sądami powszechnymi przez Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, posła na Sejm i szefa jednej z koalicyjnych partii – w jednej osobie - czytamy w opracowaniu.


O niezawisłości sędziów i niezależności sądów w trudnych czasach. Wymiar sprawiedliwości w pułapce sprawności >>

Jak zauważa espert FOR, mimo przesłania do Warszawy aż trzech zaleceń, wskazujących konkretne oczekiwania, rząd polski nie tylko nie wypełnił żadnego z nich. - Wręcz przeciwnie – w korespondencji z Brukselą kwestionował on kompetencje Unii do zajmowania się krajowym wymiarem sprawiedliwości - pisze Patryk Wachowiec.
Jego zdaniem kierownictwo KE za każdym razem gdy wspomina o sytuacji w Polsce, podkreśla gotowość do dialogu. Chodzi przecież o przywrócenie tych wartości, na których opiera się cały projekt europejski – wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi i poszanowania dla unijnego prawa. - Jednakże, chęć wycofania przez Komisję wniosku z art. 7 TUE – co byłoby na rękę wszystkim stronom sporu – spotyka się z nielojalnością strony polskiej. Rząd postanowił wcielić się w rolę spin doktora, który przy pomocy metod znanych na naszym podwórku, uzasadni całej Unii konieczność reformy polskiego sądownictwa. Ostatnie działania, w postaci „białej księgi” i kosmetycznych projektów nowelizacji ustaw, to nic innego, jak próby rozmycia tematu i wiara w to, że unijni partnerzy nie są do końca zorientowani w sytuacji w Polsce - czytamy w analizie FOR.