Omawiana sprawa powstała ze skargi złożonej przez obywatela Portugalii, który opuszczając w 1976 r. Mozambik złożył w depozycie konsulatu portugalskiego kwotę 950 000 escudo. Skarżący urodził się w Mozambiku (dawnej kolonii portugalskiej), lecz musiał go opuścić – porzucając cały swój majątek – z powodu wojny domowej, która wybuchła po ogłoszeniu niepodległości tego państwa. Złożona do depozytu kwota została mu zwrócona przez rząd portugalski 1994 r. w wysokości nominalnej. Zdaniem skarżącego przekazana suma powinna w chwili jej zwrotu uwzględniać stopę inflacji i deprecjacji pieniądza.
Trybunał nie przychylił się do argumentacji skarżącego i uznał, iż Portugalia nie naruszyła prawa do poszanowania własności chronionego w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału na państwach-stronach protokołu nr 1 nie spoczywa ogólny obowiązek indeksowania środków finansowych deponowanych w bankach lub innych instytucjach finansowych, a więc tym bardziej obowiązek taki nie powstaje w przypadku złożenia środków pieniężnych w instytucji niefinansowej, którą jest konsulat. Skarżący nie zawarł ponadto żadnej umowy z konsulatem, która przewidywałaby indeksację sumy złożonej w depozycie, a zatem mógł w uzasadniony prawnie sposób oczekiwać jej zwrotu jedynie w wysokości nominalnej.
Trybunał nader niechętnie ingeruje w rozliczenia finansowe pomiędzy państwami Rady Europy a ich obywatelami. Niechęć ta rozciąga się przede wszystkim na wszelkie operacje bankowe i parabankowe. Straty obywateli wynikające z takiego a nie innego stanu gospodarki krajowej, siły nabywczej pieniądza i kondycji systemu bankowego oraz ewentualnych kryzysów dotykających gospodarki narodowe – nie wchodzą w zakres ochrony prawa do poszanowania własności, a zatem nie naruszają praw podstawowych. Jeżeli zatem rząd jakiegoś państwa doprowadzi je do ruiny w wyniku swej błędnej polityki gospodarczej i ogólnej niekompetencji, wszystko, co mogą zrobić obywatele, to oddanie głosu na opozycję w następnych wyborach. Odpowiedzialność samego państwa za naruszenie zobowiązań międzynarodowych wynikających z Konwencji nie wchodzi w grę.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 29 maja 2012 r. w sprawie nr 2489/09, Flores Cardoso przeciwko Portugalii.

Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line