Poinformował o tym nieoficjalnie TVN24. 

Komisja Europejska w połowie stycznia zdecydowała, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości UE o środki tymczasowe ws. przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów. Jeśli TSUE przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona. Sprawa czeka na rozpatrzenie przez Trybunał od października ubiegłego roku, kiedy to Komisja poinformowała, że kieruje skargę do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną". Jak uzasadniała, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym.

 


Prezydencki podpis pod ustawą dyscyplinującą sędziów

Tymczasem 4 lutego, prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację m.in. Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. Wprowadza ona odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów m.in. za kwestionowanie statusu sędziów powołanych z udziałem nowej KRS, a także zmienia zasady wyboru kandydatów na pierwszego prezesa SN. Komisja Europejska poinformowała, że analizuje nową ustawę.

Uchwalona 20 grudnia ubiegłego roku nowelizacja od początku spotkała się z ostrą krytyka i sędziów i innych prawników. Za kwestionowanie statusu innych sędziów ma grozić bowiem najsurowsza kara, traktowana jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. W przypadku sędziów Sądu Najwyższego w grę wchodzi wyłącznie złożenie z urzędu sędziego. 

Zwiększony ma być zakres spraw możliwych do podjęcia przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Znaczna część ustawy to zmiany odnoszące się do sędziowskiego samorządu, m.in. ograniczające prawo do wypowiadania się w sprawach publicznych. 

Czytaj: 
Sejm uchwalił ustawę o dyscyplinarkach dla sędziów>>
Senat odrzucił ustawę o dyscyplinowaniu sędziów>>

Nowelizacja wprowadza również zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

Europejska krytyka

Negatywne opinie prawne w sprawie proponowanych rozwiązań wyrażał także Sąd Najwyższy, stowarzyszenia sędziów, samorządy prawnicze i organizacje obywatelskie. Krytyczny raport na ten temat sporządziła delegacja Komisji Weneckiej.

- Polski rząd powinien "prawidłowo wdrożyć" zalecenia Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustaw sądowych - apelowała Komisja Europejska przed uchwaleniem ustawy.  Komisja Europejska analizuje ostateczny tekst noweli ustaw sądowych w Polsce pod kątem zgodności z prawem UE - poinformował rzecznik KE Christian Wigand. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, Komisja bez wahania podejmie odpowiednie działania - dodał, sugerując możliwość skierowania przepisów do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Także Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunja Mijatović wzywała do zaprzestania prac nad nowelizacją ustaw sądowych. - Wzywam polski Sejm do zaprzestania prac nad forsowaną właśnie w pośpiechu ustawą, która jeszcze bardziej ogranicza niezależność i swobodę wypowiedzi sędziów i prokuratorów pod groźbą kar lub usunięcia z urzędu oraz zmienia po raz dziewiąty ustawę o Sądzie Najwyższym - pisała komisarz.

 

Również Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka wyrażał zaniepokojenie projektem nowelizującym ustawy sądowe w Polsce, oceniając, że grozi on dalszym podkopaniem niezawisłości sądownictwa w kraju. - Planowana nowelizacja „grozi dalszym podkopaniem niezawisłości sądownictwa w Polsce i może ograniczać sędziów w korzystaniu z wolności stowarzyszania się oraz swobody wypowiedzi. Może nawet doprowadzić do zwalniania sędziów, jeśli zakwestionują rządową reformę sądownictwa – napisano w komunikacie zamieszczonym na stronie Wysokiego Komisarza, w trakcie prac nad ustawą.