Rzecznik dyscyplinarny w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie rozpoczął  postępowanie wyjaśniające w sprawie nieprawidłowości przy zatrzymaniu prezesa Cracovii Janusza Filipiaka i innych działaczy tego klubu.

25 kwietnia krakowski sąd uznał, że zatrzymanie kilkanaście dni wcześniej i doprowadzenie do prokuratury Janusza Filipiaka i Rafała Wysockiego było niezasadne i nielegalne. Nieuzasadnione według sądu było też zastosowanie poręczenia majątkowego w stosunku do Filipiaka, ponieważ zebrany przez prokuraturę materiał dowodowy nie był wystarczający do postawienia mu zarzutów.

Wszczęte w krakowskiej prokuraturze postępowanie ma charakter "przedyscyplinarny", czyli ma przygotować materiał dla Sądu Dyscyplinarnego do ewentualnego orzeczenia o winie i karze. Postępowanie dotyczy referenta, który w prokuraturze rejonowej prowadził sprawę działaczy Cracovii. Wyjaśnione mają być m.in. nieprawidłowości przy zatrzymaniu podejrzewanych oraz niedostateczne udokumentowanie stawianych im zarzutów.

Filipiak, prezes MKS Cracovia SSA Kraków i giełdowej spółki informatycznej Comarch, został zatrzymany w sobotę 12 kwietnia na lotnisku w Balicach. W niedzielę o godz. 3 nad ranem został przesłuchany i prokuratura postawiła mu zarzuty pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu jednego z piłkarzy Cracovii oraz naruszania jego praw pracowniczych. Wobec biznesmena, który nie przyznał się do winy, zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł.

Zatrzymanie Janusza Filipiaka i innych menedżerów klubu wywołało duże poruszenie w środowiskach biznesowych, które nie mogły zrozumieć, dlaczego przy tak niegroźnych zarzutach zastosowane zostały środki typowe dla działań wobec groźnych przestępców kryminalnych. Ta żywa reakcja zmusiła ministra sprawiedliwości do szybkiego zainteresowania się sprawą,  czemu należy też zapewne przypisywać niezwłoczne zajęcie się nią przez sąd. Przy pełnym współczuciu dla tak brutalnie potraktowanego Janusza Filipiaka, wiele wskazuje, że jego przypadek w istotny sposób przyczyni się do zmian  w podejściu prokuratury do osób oskarżanych o przestępstwa. Szczególnie, gdy nie chodzi i zabójstwa, gwałty czy brutalne napady.