Sprawę opisała poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". W 2001 r. mieszkanka Warlubia wzięła 700 zł chwilówki od firmy S.  z Bydgoszczy. Pożyczkę poręczył jej znajomy emeryt. Kobieta z powodu kłopotów finansowych dług spłaciła po terminie, ale wierzyciel wpłatę zaksięgował na poczet spłaty bardzo wysokich odsetek karnych - 7 proc. dziennie - które zastrzegł w umowie. Dlatego dług nie został spłacony i rośnie do dziś.
Komornik ściągnął już z emerytur obojga dłużników 45 tys. zł. Do zapłaty wciąż jest ok. 120 tys. zł odsetek, które każdego dnia rosną. W październiku komornik chce zabrać mieszkanie poręczycielowi .
Po publikacji artykułu pomoc zaoferował radca prawny dr Marcin Dziurda oraz Rafał Łuczkowski, aplikant radcowski z Bydgoszczy.
Więcej o sprawie>>.