SSP "Iustitia" przedstawiła na swojej stronie internetowej opinię prawną doc. Ryszarda Piotrowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego dotyczącą charakteru prawnego zarządzeń nadzorczych i ich znaczenia dla kształtowania obowiązków sędziów.
Sędzia nie stosuje zarządzenia sprzecznego z konstytucją
Dr Piotrowski pisze w ekspertyzie: W świetle stanowiska doktryny podległość sędziego aktom podustawowym ma ograniczony charakter – „sędzia – przy orzekaniu w konkretnej sprawie – nie tylko ma prawo (i obowiązek) badania, czy przepis aktu podustawowego, wymagający zastosowania w sprawie, jest zgodny z normami wyższego rzędu, ale – w razie uznania braku tej zgodności – jest władny do odmowy zastosowania takiego przepisu”[19]. W doktrynie wyrażono pogląd, w myśl którego „sprzeczny jest z Konstytucją nadzór wkraczający w sferę niezawisłości sędziowskiej i ingerujący w proces sędziowskiego orzekania, a także nadzór dokonywany na podstawie nieprecyzyjnych przepisów.
Zarządzenia nadzorcze dotyczące sprawowania urzędu przez sędziego wymagają zastosowania przy orzekaniu, jeżeli odnoszą się do organizacji procesu orzeczniczego. Sędzia ma zatem obowiązek zbadania zgodności zarządzenia, a tym samym także rozporządzenia, na podstawie którego zostało ono wydane, z normami wyższego rzędu, a w szczególności z przepisem art. 178 ust. 1 Konstytucji. Jeśli w następstwie dokonanej oceny sędzia dochodzi do przekonania, że w konkretnej sprawie zarządzenie narusza zasadę niezawisłości sędziów w sprawowaniu urzędu, nie może zastosować zarządzenia, ponieważ naruszałoby to szczególny obowiązek podległości postanowieniom ustawy zasadniczej nałożony na sędziów przez konstytucję. Nie broni niezawisłości sędzia, który podporządkowuje się zarządzeniu nadzorczemu ingerującemu w sprawowanie urzędu i opartemu na domyślnej podstawie prawnej wynikającej z uznania, że rozporządzenie w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów reguluje także nadzór nad sędziami - dodaje Piotrowski.
Komentarz Iustitii
Autor konsekwentnie, analizuje mające zastosowanie w sprawie przepisy poczynając od tych najważniejszych czyli przepisów Konstytucji RP i zasad, które z nich wypływają aż po przepisy rangi rozporządzenia, starając się wyłożyć je tak by miały sens, a ich całokształt dawał się interpretować jako układając się w logiczną całość. Efekt, w postaci sformułowania wobec sędziów oczekiwania by samodzielnie dokonywali oceny kierowanych do nich zarządzeń nadzorczych i w wypadku niezgodności tychże z naczelną, konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej odmawiali ich stosowania, nie jest zapewne najwygodniejszy z uwagi na zawsze możliwe próby wymuszenia „posłuszeństwa” i potencjalne konsekwencje „oporu” jednakże, jest efektem jedynie możliwym do zaakceptowania. Docelowo zaś, regulacje te winny być (co wprost z opinii wynika) poddane testowi konstytucyjności, o co Oddział Warszawski Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, tak jak i o opracowanie Kodeksu Dobrych Praktyk Nadzorczych, będzie zabiegał – w interesie społeczeństwa obywatelskiego, dla którego wymiar sprawiedliwości ma fundamentalne znaczenie – o ile tylko sprawowany przez niezawisłych sędziów.
Dr Piotrowski: sędzia może nie zastosować zarządzenia nadzorczego
Jeśli w następstwie dokonanej oceny sędzia dochodzi do przekonania, że w konkretnej sprawie zarządzenie nadzorcze narusza zasadę niezawisłości sędziów w sprawowaniu urzędu, nie może zastosować tego zarządzenia - uważa dr Ryszrd Piotrowski.