To oznacza też, że Rada będzie musiała wybrać nowego przewodniczącego ponieważ tę funkcję pełnił Zalewski.
Barski od lutego 2007 r. był zastępcą prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Po pół roku został prokuratorem krajowym.
Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, było to w czasie słynnych zatrzymań b. prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, szefa policji Konrada Kornatowskiego i prezesa zarządu PZU Jaromira Netzla pod zarzutem spowodowania przecieku w aferze gruntowej (prowokacja CBA wobec ówczesnego wicepremiera Andrzeja Leppera). Zatrzymania sąd uznał za bezprawne, prokuratura nigdy nie postawiła zatrzymanym zarzutów.
Po dojściu do władzy PO Barski stracił funkcję prokuratora krajowego. A po rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego i likwidacji Prokuratury Krajowej przeszedł w stan spoczynku, ponieważ prokurator generalny Andrzej Seremet nie zaproponował mu miejsca w nowo tworzonej Prokuraturze Generalnej.
W wyborach do parlamentu w 2011 r. z powodzeniem kandydował - razem z prokuratorem Bogdanem Święczkowskim (też prokuratorem w stanie spoczynku) - z list PiS. Posłem jednak nie został. Kancelaria Sejmu uznała, że aby pełnić funkcję posła, musi zrezygnować z prokuratorskiego stanu spoczynku, co oznaczałoby utratę dożywotniego uposażenia w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Barski i Święczkowski się nie zgodzili, więc marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna wygasił ich mandaty. Przegrali odwołanie przed Sądem Najwyższym. Złożyli skargę do Trybunału w Strasburgu (czeka na rozpatrzenie). Więcej>>>

Czytaj: Schetyna wygasił mandaty prokuratorów. Barski podważa legalność decyzji>>>