Podwyższenie kar stanowi część rządowej strategii antykorupcyjnej. Łapówkarstwo - zgodnie z nowelizacją kodeksu - zostaje uznane za szczególnie ciężkie przestępstwo, co pozwoli sądom orzekać wyroki 10-letniego więzienia. Jeszcze wyższe kary będą groziły recydywistom.
Obecnie w Czechach za przyjęcie łapówki funkcjonariuszom państwa grozi od dwóch do czterech lat więzienia.
Centroprawicowy gabinet Petra Neczasa na środowym posiedzeniu zdecydował też, że w sprawach korupcyjnych dopuszczalne będzie wykorzystanie przez służby państwowe podsłuchów oraz nagrań rozmów telefonicznych, które pomogą dowieść winy podejrzanego.
Oprócz tego rząd ustalił, że podwyższone zostaną kary dla urzędników za nadużycia władzy, umyślne wyrządzenie szkody, przekroczenie uprawnień i niewypełnienie obowiązków.
Uchwała rządu wejdzie w życie, gdy tylko zatwierdzą ją obie izby parlamentu.
Czechy - według ostatniego, opublikowanego jesienią 2010 roku raportu analizującej poziom korupcji na świecie organizacji Transparency International - spadły w stosunku do 2009 roku o jedno miejsce i zajęły 53. pozycję, za Polską (41) i Węgrami (50). Jeszcze dalej - na 59. miejscu - uplasowała się Słowacja. (Najwyższa lokata w tym rankingu oznacza najmniejszą korupcję).


Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)