Browar Żywca w Elblągu, hotel Hilton w Gdańsku, supermarkety E.Leclerc – to tylko kilka najbardziej znanych firm, które w ostatnim czasie zaczęły używać urządzeń biometrycznych. Za pośrednictwem skanerów linii papilarnych nie tylko monitorują czas pracy swoich pracowników, lecz także sprawdzają, w jakich pomieszczeniach ci aktualnie przebywają.
Wszystkie te firmy wykupiły specjalne systemy w PTC Security Systems, który jest jednym z dziesięciu dystrybutorów sprzętu pozwalającego na zbieranie danych biometrycznych. – Dostarczyliśmy nasze urządzenia do ponad 150 firm. Szacujemy, że w skali całego kraju z podobnych rozwiązań korzysta już co najmniej 500 – 600 przedsiębiorstw – ocenia Tomasz Morzyński z PTC. Dodaje, że byłoby ich nawet kilkukrotnie więcej, gdyby polskie prawo legalizowało tego typu metody kontroli pracowników.
– Rzeczywiście, ani kodeks pracy, ani ustawa o ochronie danych osobowych nie przewidują sytuacji, w których pobiera się od pracowników odciski palców. I tak naprawdę brakuje jasnej wykładni tego, co pracodawcy wolno – przyznaje Przemysław Krejza z Instytutu Informatyki Śledczej. To właśnie zrzeszeni w nim eksperci wysłali do premiera apel, aby rząd jak najszybciej zajął się uregulowaniem kontroli biometrycznej. Niejasne przepisy coraz częściej są powodem zatargów między firmami a generalnym inspektorem ochrony danych osobowych.

Źródło: Gazeta Prawna

Czytaj także: Debata on–line "Ochrona prywatności w miejscu pracy”