Na pierwszym miejscu wśród branż zaangażowanych we wdrażanie takich standardów, ale jedynie z wynikiem 18 proc., uplasował się sektor bankowy. Jak podkreślają organizatorzy badania, wynik ten nie dziwi, bowiem systemy zarządzania zgodnością są w bankowości wymagane prawnie.
Drugie miejsce zajmuje przemysł farmaceutyczny (12 proc.), trzecie – energetyka (10 proc.). Poza tym w udziale nie przekraczającym 5 proc. reprezentowane są w badaniu przedsiębiorstwa pozostałych branż. - Płynie z tego wniosek, że idea compliance rozprzestrzeniła się już na sektory różnego typu i różne gałęzie przemysłu, z pewnością nie jest to już domena jedynie branży finansowej, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu - komentuje dr Bartosz Jagura z Uniersytetu Viadrina.
Wysoka pozycja w firmie
Z uznaniem autorzy raportu przyjęli także informację, że jednostki organizacyjne zajmujące się problematyką compliance umieszczane są z reguły wysoku w strukturach firm. Wprawdzie tylko 3 proc. ankietowanych pracowników zajmujacych się tą problematyką znajduje się na najwyższym poziomie w strukturze przedsiębiorstwa, czyli sprawuje funkcję członka zarządu spółki. Ale już ponad połowa całej badanej grupy znajduje się na poziomie szefa departamentu / działu, zatrudniona jako np. dyrektor lub menadżer działu (53 proc.), a dalsze 22 proc. sprawuje funkcję kierowniczą, jednak na niższym poziomie, np. jako lider grupy lub kierownik projektu. - Oficer compliance powinien obejmować w spółce stanowisko dające mu odpowiednią niezależność. Umiejscowienie oficera compliance na odpowiednio wysokim szczeblu struktury organizacyjnej to także sygnał w przedsiębiorstwie oraz wysyłany poza nie, że świadomość zarządu odnośnie do kwestii compliance jest bardzo wysoka. W tym kontekście ogólny wynik, czyli aż 78 proc. ankietowanych sprawujących funkcję kierowniczą (na różnych poziomach) jest wynikiem bardzo zadowalającym - czytamy w komentarzu do wyników badania.
Unormowania compliance w korporacjach >>
Duża niezależność
Pozytywne informacje wynikają z badania także w odniesieniu do takiego usytuowania oficera compliance, które pozwala mu zagwarantowanie jego niezależności w przedsiębiorstwie, co pozwala mu na obiektywizm, swobodę działania oraz możliwość podejmowania odpowiednich środków, także wobec pracowników różnych szczebli kierowniczych. Aż 82 proc. ankietowanych wskazało, że oficer compliance lub dział compliane jest niezależny i podlega bezpośrednio kierownictwu (prezesowi lub innemu członkowi zarządu).
Dużo firm wdrożyło
Jednak największym zaskoczeniem dla autorów było odpowiedzi udzielone na pytanie, jaki jest procentowy udział przedsiębiorstw, które wprowadziły już systemy zarządzania zgodnością. Okazało się, aż 65 proc. respondentów oznajmiła, że taki system został wdrożony. Wyniki te warto analizować w zestawieniu z informacją, że systemy zarządzania zgodnością są w polskich przedsiębiorstwach czymś dość nowym. Ankietowani zapytani zostali, od jak dawna działa w firmie CMS i okazało się, że w przypadku niespełna 2/3 przedsiębiorstw system ten funkcjonuje od nie dłużej niż sześciu lat.
- Wyraźnie widoczna jest tendencja przedsiębiorstw do wdrażania CMS. Co ważne, dotyczy to także firm z polskim kapitałem. Z naszych badań wynika, że prawie połowa ankietowanych (48 proc.) to spółki o przeważającej części kapitału polskiego. To dowodzi coraz większej świadomości rodzimych przedsiębiorstw dla zagadnień compliance. Co istotne, idea compliance rozprzestrzeniła się już na sektory różnego typu i różne gałęzie przemysłu, z pewnością nie jest to już domena jedynie branży finansowej, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu - prof. Bartosz Makowicz z Uniwersytetu Viadrina, autor raportu podsumowującego badania.
Raport z badania zostanie zaprezentowany podczas zaplanowanej na 6-7 lutego br. konferencji Compliance Day.