Autor projektu Grzegorz Lindenberg za kluczowe planowane rozwiązanie uważa powołanie Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt z wojewódzkimi oddziałami i inspektorami. "Taka osoba (krajowy inspektor) miałaby dużo większe szanse na nadzorowanie prawa niż organizacje prozwierzęce" - podkreślił.
Przewodnicząca zespołu Joanna Mucha (PO) pytana przez PAP, czy zakaz trzymania psów na łańcuchach ma szanse na poparcie posłów, w tym Polskiego Stronnictwa Ludowego, powiedziała: "Jeśli większość posłów (już podczas prac w komisji sejmowej) nie będzie chciała, by ten przepis wszedł do projektu, to go wykreślimy. Mam jednak nadzieję, że taki przepis może uzyskać większość, być może z jakimiś dodatkowymi warunkami, np. vacatio legis" - zaznaczyła Mucha.
Poza zakazem trzymania zwierząt na uwięzi, czyli m.in. psów na łańcuchach, projekt zakazuje też przycinania zwierzętom uszu i ogonów dla celów estetycznych, hodowli zwierząt futerkowych. Koalicja dla zwierząt chce także, aby hodowlę domową m.in. psów, kotów uznać za działalność gospodarczą. Zakazuje także sprzedaży zwierząt domowych poza miejscami hodowli, prowadzenia schronisk dla zysku.
Autorzy proponują też zwiększenie kar za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. W takim przypadku groziłaby grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do trzech lat (obecnie są to dwa lata). Osoba z wyrokiem czasowo lub na stałe pozbawiona byłaby praw do posiadania zwierząt.
"Po kilkunastu latach funkcjonowania obecnej ustawy setki tysięcy zwierząt są źle traktowane, bezdomność zwierząt nie zniknęła, duża część sprawców przemocy wobec zwierząt nie jest karana, nie są wszczynane przeciw nim postępowania karne" - podkreślił Lindenberg.
Zastępca dyrektora departamentu bezpieczeństwa żywności i weterynarii w Ministerstwie Rolnictwa Piotr Jakubowski zaznaczył, że projekt w obecnym kształcie nie wdraża sześciu dyrektyw Unii Europejskiej i jednego rozporządzenia. Dodał także, że projekt prawie wyłącznie dotyczy zwierząt domowych, a w bardzo niewielkim stopniu zwierząt gospodarskich i egzotycznych. Autorzy projektu zapowiedzieli jego uzupełnienie.
W ub. roku do Zespołu trafiły dwa różne projekty przygotowane przez organizacje prozwierzęce. Pierwszy z nich - Małą nowelizację ustawy o ochronie zwierząt - skrytykowało większość organizacji prozwierzęcych. Rozpoczęto więc prace nad drugim z nich, przygotowanym przez Koalicję dla zwierząt; projekt stanowi całościowy projekt ustawy o ochronie zwierząt.
Posłowie Marek Suski (PiS) i Paweł Suski (PO) podkreślali we wtorek, że projekt zawiera na tyle radykalne rozwiązania, że w obecnym kształcie ma niewielkie szanse na poparcie parlamentu. Jednak wobec zdecydowanego poparcia większości organizacji prozwierzęcych zdecydowano się pracować właśnie nad nim.
"Myślę, że dojdziemy do takiego rozwiązania, w którym projekt będzie rzeczywiście daleko wychodził na przeciw oczekiwaniom organizacji prozwierzęcych, ale w ramach tego, na co są w stanie zgodzić się posłowie" - powiedziała PAP Mucha. (PAP)