Nowelizację m.in. Kodeksu karnego wprowadzającą kary za ingerencje w prawidłowość wskazań liczników samochodowych, prezydent podpisał 24 kwietnia,  a obowiązywać ma od 25 maja br. I rozmówcy Prawo.pl nie mają wątpliwości, że tak będzie. Bo przepis, który wprowadza przyjęta przez Sejm - 16 maja - kolejna nowelizacja Kodeksu karnego ma jedynie tożsame oznaczenia, ale go nie zastępuje.  

- Ewidentnie jest tak, że nie jest zamiarem prawodawcy zastąpienie tamtego przepisu. Ktoś nie zauważył, że taka jednostka redakcyjna została już dodana do Kodeksu karnego, ale jest w trakcie vacatio legis i wprowadzono kolejny przepis z tym samym oznaczeniem. Ale to bardzo istotny błąd legislacyjny - mówi pragnący zachować anonimowość rozmówca Prawo.pl, były wysoki urzędnik w Rządowym Centrum Legislacji.

 


Zawirowanie z artykułem 306a par. 1 - ten sam numer różne czyny 

W myśl art. 306a par. 1, który ma zacząć obowiązywać od soboty, osobie która zmieni wskazanie drogomierza, zaingeruje w prawidłowość jego pomiaru, ale też zleci innej osobie wykonanie tego czynu, grozić ma od 3 do 5 lat więzienia.

Czytaj: 25 lat więzienia za zbrodnicze działanie na szkodę spółki>>

Tymczasem nowelizacja k.k. z 16 maja br., która trafiła już do Senatu, też wprowadza art. 306a. par 1.  Zgodnie z nim kto dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 296 par. 1 lub 2 (nadużycie i niedopełnienie uprawnień), art. 296a § 1, art. 297 par. 1 lub 2 (wyłudzenia kredytów), art. 298 par. 1 (odszkodowań) , art. 299 par. 1 lub 2 (pranie pieniędzy), art. 303 par. 1 (wyrządzenie szkody majątkowej) , w stosunku do mienia o wartości większej niż pięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 do 20 lat. 

Czytaj: MS: Wyższe kary dla zabójców, pedofilów i... nieletnich>>

Prawnicy do marszałka Senatu: konieczna poprawka

Jak mówi Prawo.pl radca prawny Związku Dealerów Samochodów Paweł Tuzinek, to oczywista pomyłka w numeracji przepisów. - Pierwsze zdanie tego przepisu powinno zostać poprawione do brzmienia: po art. 306a dodaje się art. 306b i art. 306c w brzmieniu: (…), a dodatkowo powinna być zmieniona numeracja artykułów ustawy z 306a na 306b i 306b na 306c. - dodaje. 

Związek zwrócił się już w tej sprawie do marszałka Senatu. Zaapelował o poprawienie w procesie legislacyjnym oczywistego błędu pisarskiego w numeracji paragrafów, który wkradł się do ustawy o zmianie ustawy- Kodeks Karny i niektórych innych ustaw.  - Pozostawienie go skutkowałoby niepożądanymi problemami prawnymi związanymi z wchodzącą w życie 25 maja 2019 ustawą z 15 marca 2019 o  zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy – Kodeks karny, w której istnieje już art. 306a, wprowadzający niezwykle istotny społecznie zapis o penalizacji fałszowania wskazań liczników pojazdów - uzasadniono w tym piśmie. 

Konsekwencje, ale jakie? 

Nieoficjalnie, jeden z prawników związanych w przeszłości z RCL, mówi że błąd choć istotny nie usuwa penalizacji fałszowania wskazań liczników pojazdów.  - Jestem przekonany, że sprawa zostanie w Senacie wyprostowana. Gdyby jednak się tak nie stało będziemy mieli Kodeks karny z dwoma przepisami o takim samym oznaczeniu. Co jest oczywiście problemem i wymagałoby rozwiązań - np. odnośnika przy publikacji, czy kolejnej nowelizacji. Ale w mojej ocenie obowiązywałyby oba przepisy - bo nie nastąpiło zastąpienie poprzedniego - mówi. 

Zmiany dotyczące liczników popierają Stowarzyszenie Komisów, Stowarzyszenie Forum Recyklingu Samochodów oraz Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego. Nowy przepis może jednak dotknąć nie tylko nieuczciwych handlarzy samochodów. Uważać muszą też m.in. taksówkarze. Chodzi o "ingerencję w prawidłowość jego pomiaru”. 

Nowelizacja - budzi kontrowersje

To nie jedyny przepis, który w tej nowelizacji budzi kontrowersje. Gorącą dyskusje wzbudził artykuł 212, w myśl którego "kto dopuszcza się pomówienia za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Dodany został do niego paragraf 2a., który mówi, że "tej samej karze podlega, kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w § 1 albo po jego popełnieniu tworzy fałszywe dowody na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłania inne osoby do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią".

Czytaj: Będą zmiany w przepisach dotyczących pedofilii>>

Przeciwko zaostrzeniu art. 212 Kodeksu karnego zaprotestował Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, nazywając nowelizację "utrzymaniem represji w sprawach dotyczących wolności słowa i wyrażania opinii". Zdaniem SDP szczególnie bulwersujące jest objęcie tego przestępstwa ściganiem z urzędu w sytuacji, gdy samo pomówienie ściga się na podstawie prywatnej skargi. Krytycznie zmianę ocenia rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar  - W efekcie tych zmian próba uprawdopodobnienia nieprawdziwego zarzutu ma być surowiej karana niż samo jego postawienie. Samo pomówienie pozostałoby przestępstwem ściąganym z oskarżenia prywatnego, nowy art. 212 par. 2a byłby zaś ścigany z urzędu - podnosi. 

W odpowiedzi Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że choć nie podziela krytycznych uwag związanych z uchwaleniem dodatkowego przepisu do art. 212 Kodeksu karnego, który rozszerza zakres penalizacji pomówienia w mediach, zaproponuje w Senacie wykreślenia nowego paragrafu. 

 

Przyjęta przez Sejm nowelizacja zakłada m.in. podniesienie do 16 lat granicy ochrony prawno-karnej w zakresie ochrony małoletnich przed pedofilią, zaostrzenie do 30 lat kar za gwałt na dziecku, podniesienie dolnych granic w sytuacji gdy sprawcą jest opiekun, w końcu wprowadzenie możliwości bezwzględnego dożywocia w sytuacji gdy dojdzie do zabójstwa dziecka.  Obok zmian dotyczących kar za pedofil wprowadza m.in. bezwzględne dożywocie, zaostrzenia kar także za pobicia, zmian w zakresie łączenia kary oraz karanie nie tylko zabójstwa, ale też samego przygotowanie do niego i - co jest nowością - przyjęcie takiego zlecenia.