Od pewnego czasu wielu adwokatów poświęca sporo uwagi zagadnieniom dopuszczalności reklamy internetowej dla adwokatów.
Strony internetowe oferują bardzo przystępny sposób dostępu do danych o czynnych zawodowo adwokatach. Niemniej jednak adwokaci są tu ograniczenie specyficznymi regulacjami. W szczególności § 23 ust. 1 zasad etyki adwokackiej, skłania do zaadania sobie pytania czy umieszczanie w Internecie  informacji o kancelarii adwokackiej nie stanowi naruszenia zakazu reklamy. Odpowiedź daje nam właśnie Zbiór zasad odróżniający reklamę adwokacką od informacji o adwokacie. Pomimo tego, sama reguła pozwalająca na zamieszczenie informacji dotyczącej adwokata doznaje szeregu ograniczeń.
W przeważającej części wymienia je § 23a Kodeksu etyki adwokackiej i dotyczą one: 1) zawartości przekazu informacyjnego; 2) szaty zewnętrzne; 3) miejsca zamieszczenia informacji – wyłączone zostały środki masowego przekazu. Jedynym wyjątkiem w ramach wspomnianego ograniczenia jest ogłoszenie o rozmiarach nie większych niż 1/10 strony dziennika lub czasopisma z wyłączeniem stron od 1 do 3 oraz okładek publikowane nie częściej niż raz w miesiącu w danym dzienniku lub czasopiśmie i nie więcej niż w trzech tytułach prasowych w miesiącu.
Mając na względzie tematykę wykorzystania technologii informatycznych w zawodzie adwokata można pokusić się o stwierdzenie, że jeśli adwokat decyduje się wykonywać swój zawód przy wykorzystaniu Internetu, to powinien umieścić odpowiednią „tablicę” informacyjną także w tej cyberprzestrzeni.
Bezwzględny zakaz reklamy adwokackiej jest jednym z najczęściej komentowanych,         a czasami i krytykowanych zapisów w naszym Zbiorze Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Przepis § 23 ust. 1 Zbioru zasad brzmi: „Adwokata obowiązuje zakaz korzystania z reklamy, jak również zakaz pozyskiwania klientów w sposób sprzeczny z godnością zawodu oraz współpracy z podmiotami pozyskującymi klientów z naruszeniem prawa lub zasad współżycia społecznego”.
W tej sytuacji warto jednak zachować szczególną ostrożność, by przypadkiem nie pozbawić adwokatów właściwych i koniecznych możliwości do wykonywania zawodu, w tym m.in. wykorzystywania Internetu. Moim zdaniem § 23 ust. 1 Kodeksu etyki stanowiący ograniczenie wykonywania zawodu adwokata nie powinien być dowolnie rozszerzany. W szczególności, takiej wykładni przedmiotowego zakazu reklamy nie uzasadnia orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 17 grudnia 1988 r. (WSD 32/88), którego jedna z tez brzmi: „Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu jest ramowym drogowskazem postępowania adwokatów, którzy – w wypadku nieprzewidzianym    w Zbiorze – powinni kierować się zwyczajami przyjętymi w środowisku adwokackim”.         
W konsekwencji powyższego stanowiska należy uznać, że wyciąganie wniosku, iż dotychczasowa praktyka niekorzystania przez adwokatów z Internetu jako takiego decyduje            o niedopuszczalności korzystania z jego dobrodziejstw przez ogół adwokatów                         w dzisiejszych czasach lub w przyszłości wydaje się być zbyt daleko idąca.
W zawodowym wykorzystaniu Internetu przez adwokatów brak jest ograniczeń wynikających ze specyfiki tego medium. Występujące  ograniczenia wykorzystania Internetu przez adwokatów wynikają jedynie z zakazu reklamy adwokackiej oraz obowiązku zachowania szczególnej formy i treści danych umieszczonych na stronie www. Jednocześnie można uznać bez jakichkolwiek wątpliwości że posiadanie przez adwokata strony www. jest dozwolone nawet w świetle dość rygorystycznej interpretacji Kodeksu etyki. Odnosząca się do zawodu zawartość tej strony www nie może jednak wywoływać skutku reklamowego.   
Ponadto chciałbym się odnieść - dość ogólnie - do zmian zachodzących w „konkurencyjnym” do nas samorządzie radcowskim. Radcowie prawni kilka lat temu zrezygnowali z zakazu reklamowania się pozostawiając pewne ograniczenia w dość skromnej formie. Przykładowo dopuszcza się pozyskiwanie klientów, czyli działania „będące bezpośrednią propozycją zawarcia umowy z konkretnym klientem" prowadzone zgodnie z prawem, dobrymi obyczajami i godnością zawodową. Informowanie o wykonywaniu zawodu oraz działalności z tym związanej jest prawem radcy - za takowe uznano inicjowane przez radcę „działanie nie stanowiące propozycji zawarcia umowy z konkretnym klientem". Jego zakres jest szerszy niż u adwokatów, przyjęto bowiem przeciwną zasadę: dozwolone jest to, co nie zakazane, wymieniając praktyki niedozwolone, a dopuszczalne opisując tylko przykładowo. Wolno informować m.in. o zasadach kształtowania wynagrodzenia za usługi, udzielanych gwarancjach usługowych, podawać listę klientów za ich zgodą.
W tej sytuacji przypomnieć można,  że przyjęty przez Radę Adwokatur i Stowarzyszeń Prawniczych Europy (CCBE) kodeks etyki dopuszcza „szukanie przez adwokata rozgłosu za pomocą jakichkolwiek środków przekazu, w szczególności takich, jak: prasa, radio, telewizja, środki elektronicznej komunikacji bądź w inny sposób - w granicach zakreślonych wymogami dokładności, prawdziwości, poszanowania tajemnicy adwokackiej oraz innych podstawowych wartości zawodu zaufania publicznego". Czytając wymieniony zapis pewne pytanie nasuwa się na myśl chyba nam wszystkim :  ,,Czy władze Adwokatury w swoim rygoryźmie nie widzą zachodzącej rewolucji technologicznej, a tym samym czy Palestra nie zostaje daleko w tyle nie tylko za radcami prawnymi ale i za kolegami z palestry europejskiej” ?

Autor, Andrzej Nogal jest adwokatem w Warszawie