Adwokat Krzysztof Boszko, sekretarz NRA zwraca uwagę na rozdzielenie pojęć sądzenie i wymierzania sprawiedliwości. Jeśli sędzia tylko sądzi, a nie wymierza sprawiedliwości, to mamy  do czynienia z zapaścią trzeciej władzy. Żeby wymierzać sprawiedliwość, sędzia musi być doskonale przygotowany do wykonywania zawodu, świetnie wykształcony, musi mieć bagaż doświadczeń zawodowych i życiowych. Ta prosta konstatacja pociąga za sobą mój głos za koncepcją urzędu sędziego jako korona zawodów prawniczych, gwarantującą, że sędzia będzie wymierzać sprawiedliwość nie tylko sądzić.
- Nie wykluczam drogi równoległej, aplikacyjnej – podkreśla adw. Boszko. – Wydaje się, że projekt KRS stawiający na asesorów, marginalizuje drogę dojścia do urzędu sędziego przez inne zawody prawnicze: radców prawnych, prokuratorów i adwokatów.
 Kandydatów i chętnych do zawodu sędziego jest bardzo dużo, ale ścieżka podstawowa, poprzez aplikację dominuje.
Adw. Boszko zaznacza, że jako członek KRS może powiedzieć, że  rada nie blokuje dostępu innym zawodom prawniczym. – Żal mi projektu ustawy autorstwa KRS, który powoływał do życia dożywotnio sędziego grodzkiego, z wąskim zakresem kompetencyjnym – dodał.  – Ale należy dać możliwość awansu tym sędziom. Ryzyko szkód, które narobi sędzia grodzki byłoby stosunkowo niewielkie, a odciążenie sędziów sądów rejonowych było by znaczne. Zakłada się przy tym, że sędziowie sądów rejonowych orzekaliby w sprawach poważniejszych niż sędziowie grodzcy.
Natomiast powrót do instytucji asesora byłby wprowadzeniem do systemu prawnego sędziego na próbę, co wiąże sie z duzym ryzykiem konstytucyjnym - podkresla Krzysztof Boszko.

 Źródło: konferencja KRS w Senacie, 7 stycznia 2013 r.