Nowe zapisy zakładają, że autoryzacja dla dziennika nie będzie mogła trwać dłużej niż 12 godzin, a dla czasopism – nie dłużej niż trzy dni. Dotychczasowe przepisy nie określały żadnych terminów. W projekcie zapisano też nową definicję autoryzacji: “Nie stanowi autoryzacji przekazanie nowej treści wypowiedzi lub zaproponowanie nowych pytań, a także przekazanie nowych informacji lub odpowiedzi”.
W myśl nowego projektu bohater tekstu nie będzie też mógł domagać się zamieszczenia swoich opinii w formie odpowiedzi na publikację. Pozostanie tylko sprostowanie, czyli rzeczowe wskazanie błędów i odniesienie się do faktów.
Nowelizacja rozszerza katalog podmiotów zobowiązanych do udzielania informacji prasie. Na pytanie o swą działalność wykraczającą poza zakres informacji publicznej będą musieli odpowiadać: przedsiębiorcy, stowarzyszenia, fundacje, spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe. Chyba że takie informacje naruszą prawo do prywatności.
W projekcie pojawia się pojęcie “dokument elektroniczny”. Jednak nowe przepisy prawa prasowego nie obejmą samego Internetu, ale rozpowszechnianie treści z dzienników i czasopism w sieci. Zarejestrowanie internetowego dziennika w sądzie nie będzie obowiązkowe. Za prasę nie będą też uważane: blogi, korespondencja elektroniczna, fora internetowe, serwisy społecznościowe.
Źródło: Rzeczpospolita