Już pierwsze sekundy wpływają na formułowanie wizerunku rozmówcy – powitanie, sposób podania ręki, gesty i mimika, ale także wygląd i ubiór. Wszystkie te elementy składają się na tzw. język ciała (z ang. body language). Większość osób nie uświadamia sobie tego, że poza ubiorem i tym jak wyglądamy funkcjonuje cała sfera zachowań mających potężny wpływ na to, jak odbiera nas otoczenie. Dlatego nie wszyscy potrafią kontrolować język ciała tak i dokładać starań, aby dobrze wypaść w kontaktach z innymi ludźmi.  Osobnymi regułami rządzi się mowa ciała w relacjach biznesowych. Warto wiedzieć, że efekt pierwszego ważenia kształtowany w głównej mierze poprzez niewerbalne komunikaty jest bardzo trwały  - ocenę rozmówcy sformułowaną podczas pierwszego spotkania zmieniamy bardzo niechętnie. Wydając określoną opinię, np. „to bardzo sympatyczny i kompetentny człowiek” lub „od razu wydał mi się nieuprzejmy i wywyższał się”, na długo klasyfikujemy, obdarzając określoną osobę kredytem zaufania lub przekreślając szansę na pozytywne relację w przyszłości.  Oczywiście, efekt pierwszego wrażenia z czasem ulega zatarciu, ponieważ często w trakcie kolejnych kontaktów pierwotny osąd okazuje się nietrafny, nie mniej jednak warto starać się, aby przy pierwszej rozmowie z klientem wypaść jak najlepiej. Chodzi tu nie tylko o bezpośredni kontakt podczas potkania, ale także o rozmowę telefoniczną, czy korespondencje mailową – w tych przypadkach znaczenie ma ton głosu, umiejętność cierpliwego wysłuchania, jasność i precyzyjność wypowiedzi i stawianych pytań, treść i wygląd  e-maila.
Wyniki badań psychologicznych dowodzą, że opinie o rozmówcy wyrabiamy sobie bardzo szybko - w ciągu pierwszych 10-30 sekund. Na efekt pierwszego wrażenia składa się:
- w 7 % to co mówimy (treść),
- w 38 %  dźwięk naszego głosu,
- w 55 % mowa ciała (m.in. postawa i ruchy ciała, kontakt wzrokowy, mimika, gestykulacja, dystans między rozmówcami).