W zamian za obietnicę podwyższenia limitu zwolnienia z VAT posłowie PiS i PO wycofali swoje propozycje wprowadzenia uproszczonego, zryczałtowanego rozliczenia z VAT, z którego miałyby skorzystać najmniejsze firmy.

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zdecydowała w ubiegły czwartek, że wystąpi z dezyderatem do Ministerstwa Finansów w sprawie podwyższenia limitu tzw. zwolnienia podmiotowego z VAT. Obecny na posiedzeniu wiceminister finansów Ludwik Kotecki oświadczył, że resort finansów już pracuje nad odpowiednią zmianą.

Aktualnie limit obrotów, po przekroczeniu którego firma musi zarejestrować się jako podatnik VAT i zacząć rozliczenia równa się 50 tys. zł. Kwota ta odpowiada wynegocjowanym w Traktacie Akcesyjnym 10 tys. euro liczonym po kursie z daty przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.
Ministerstwo Finansów chce podnieść limit zwolnienia do 30 tys. euro.

„Po przeliczeniu tej sumy i zaokrągleniu w górę, na co zezwalają przepisy unijne, dałoby to kwotę 150 tys." - powiedział Kotecki. Według niego, nie ma dokładnych danych dotyczących liczby firmy, które mogłyby skorzystać na podniesieniu progu, ale z szacunków wynika, że zmiana mogłaby dotyczyć nawet 700 tys. podmiotów.

Aby planowana zmiana mogła wejść w życie, Polska będzie musiała wystąpić do Komisji Europejskiej z wnioskiem o zgodę. Dyrektywa unijna przewiduje bowiem limit zwolnienia na poziomie 5 tys. euro.

Komisja wniosek o zmianę limitu przedstawia Radzie Unii Europejskiej oraz państwom członkowskim. Rozstrzygnięcie zależy od Rady UE. Decyzja musi zostać podjęta jednogłośnie przez wszystkie państwa Unii Europejskiej.

Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Zbigniew Chlebowski powiedział w Sejmie, że obecny limit powoduje :śmieszne sytuacje, w których podatnicy zaprzestają prowadzenia działalności, aby limitu nie przekroczyć. Jako przykład podał taksówkarzy, którzy pod koniec roku nie jeżdżą.
Zdaniem Chlebowskiego jest szansa na uzyskanie zgody na zmiany. „Chcemy wykorzystać casus Włochów, którzy niedawno zwrócili się z taką propozycją i otrzymali zgodę wszystkich państw na podniesienie tego limitu do 30 tys. euro" - oświadczył poseł Chlebowski.

Wiceminister Kotecki powiedział, że wniosek do Komisji Europejskiej powinien zostać wysłany w ciągu dwóch, najpóźniej trzech miesięcy.