Zgodnie z informacją z resortu finansów w ciągu 12 tygodni tego roku przez internet przesłano niewiele mniej deklaracji, niż w całym 2012 r.

"Z dużą satysfakcją obserwuję wzrost popularności wśród podatników rozliczania się przez internet. Ta forma kontaktu z urzędem staje się coraz częstszym sposobem na przesyłanie do urzędów zarówno rocznych PIT-ów, jak i innych dokumentów. Dzięki wprowadzanym nowym funkcjonalnościom oraz intensywnej kampanii promocyjnej liczba dokumentów elektronicznych podwaja się z roku na rok" – powiedział cytowany w komunikacie MF wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz.

Resort finansów przypomniał, że okres rozliczeniowy dla deklaracji rocznych PIT mija 30 kwietnia, natomiast pozostałe rodzaje zeznań (m.in. dotyczące CIT i VAT) można składać przez cały rok. Według MF już teraz wiadomo, że 2013 r. będzie kolejnym rekordowym rokiem pod względem liczby podatników rozliczających się przez internet.

Zgodnie z informacjami ministerstwa w całym ubiegłym roku złożono 11 mln 282 tys. elektronicznych deklaracji, w 2011 r. było ich 6 mln 604 tys., w 2010 r. - 3 mln 403 tys., w 2009 r. - 760 tys., a w 2008 r. niespełna 104 tys. "Podobnie rośnie ilość e-PIT-ów: w analogicznym okresie w 2012 r. było ich nieco ponad 1 mln. W tym roku jest ich już niemal dwukrotnie więcej" - wskazano.

Według MF rozliczenia elektroniczne pozwalają podatnikom zaoszczędzić czas i pieniądze. Ministerstwo uważa, że skala e-rozliczeń to wynik wprowadzanych ułatwień. Resort zwrócił uwagę na możliwość przesyłania bez podpisu elektronicznego popularnych PIT-ów (PIT-28, PIT-36, PIT-36L, PIT-37, PIT-38, PIT-39, PIT-16, PIT-16A, PIT-19A wraz z załącznikami), deklaracji VAT (VAT-7, VAT-7K, VAT-7D), zeznań podatkowych PCC-3 (w podatku od czynności cywilnoprawnych) oraz intuicyjność systemu e-Deklaracje.

"Wystarczy dostęp do komputera z internetem, aby korzystając z e-Deklaracji wypełnić i wysłać deklarację elektroniczne. Dodatkowo system podpowiada, jak uniknąć błędów oraz gwarantuje bezpieczeństwo przesyłanych danych. Dzięki wymogowi autoryzacji deklaracji do minimum spada ryzyko, że ktoś się podszyje pod podatnika" - zapewniło ministerstwo.

Osoba, która złożyła deklarację przez internet otrzymuje Urzędowe Poświadczenie Odbioru (UPO), traktowane na równi z dowodem nadania listu poleconego czy potwierdzeniem złożenia zeznania bezpośrednio w urzędzie skarbowym.