Ponieważ firma ta nie była pewna, kiedy może zaliczyć wydatki do kosztów uzyskania przychodu, zwróciła się do Ministra Finansów o wiążącą interpretację prawa podatkowego. Sama twierdziła, że wydatki może uznać za koszty dopiero po zakończeniu budowy, gdy sprzeda mieszkania.
Zdaniem ministra finansów, „koszty firmy powinny być rozliczane w momencie wydawania pieniędzy na potrzeby inwestycji".
Na decyzję Ministra spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
„Stanowisko ministra oznacza, że w tych latach, w których budujemy mieszkania i ponosimy wydatki, zawsze mielibyśmy straty. Dopiero po sprzedaży mieszkań i uzyskaniu przychodu moglibyśmy je rozliczać i to w ciągu kolejnych 5 lat, jak każe prawo. Musielibyśmy zatem sztucznie przedłużać istnienie firmy tylko po to, by otrzymać zwrot pieniędzy wydanych w trakcie budowy" - podkreślała spółka w skardze do WSA.
Na rozprawie pełnomocnik spółki argumentował, że Minister zbyt późno doręczył firmie swoją interpretację. Nastąpiło to 6 dni po upływie 3-miesięcznego terminu, liczonego od dnia, w którym spółka wystąpiła o wydanie interpretacji.
„W takiej sytuacji minister musi uznać nasze stanowisko, co oznacza, że możemy rozliczać koszty przy sprzedaży mieszkań. Jeśli stanie się to np. w ciągu 3 miesięcy, to w tym czasie mamy prawo domagać się zwrotu z budżetu wszystkich wydatków zaliczonych do kosztów" - dowodził pełnomocnik spółki.
WSA zgodził się z opinią spółki i uchylił decyzję Ministra Finansów. Zaznaczył, że nie wystarczy wydać interpretację w ciągu 3 miesięcy. Musi ona w tym czasie trafić do podatnika.









