Pod koniec października UCPF zapowiedziała, że strajk, obejmujący rozgrywki dwóch najwyższych lig francuskich, zostanie przeprowadzony w dniach od 29 listopada do 2 grudnia.

"Kibice będą mile widziani na naszych stadionach, ale na boisku nikt nie zagra. To będzie weekend bez meczów" - mówił wówczas prezydent UCPF Jean-Pierre Louvel.

Teraz podkreślił, że kluby rozegrają ligową kolejkę na przełomie listopada i grudnia, ale pomysł strajku nie został całkowicie anulowany i w razie niepomyślnych mediacji może do niego dojść w przyszłości.

Francuskie kluby zamierzały strajkować, aby wyrazić protest przeciwko rządowemu planowi wprowadzenia 75-procentowego podatku dla zarabiających więcej niż milion euro rocznie.

Taka stawka uderzyłaby najbardziej w finansowany przez Katarczyków, oferujący wysokie zarobki Paris Saint Germain. W znacznie korzystniejszej sytuacji byłoby natomiast AS Monaco, które nie podlega francuskiemu systemowi podatkowemu.

Łącznie 75-procentowy podatek objąłby ok. 120 piłkarzy z 14 klubów.

bia/ cegl/