Bezpieczeństwu rozliczeń podatkowych i rachunkowych po deregulacji poświęcona była debata, zorganizowana przez Wydawnictwo Wolters Kluwer oraz Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej. Udział w niej wzięli: prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic – przewodnicząca Krajowej Izby Doradców Podatkowych, Jolanta Ptasińska – doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego, Jerzy Koniecki – wiceprezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, biegły rewident, dr Stanisław Leszek – prezes Regionalnej Rady KIBR w Warszawie, biegły rewident oraz Robert Oliwa – przewodniczący Komitetu Podatkowego Pracodawców RP.

Nie milkną dyskusje dotyczące deregulacji zawodów związanych z finansami. Biorą w nich udział zarówno księgowi, doradcy podatkowi, biegli rewidenci, jak i przedsiębiorcy.

Prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic rozpoczęła debatę przypomnieniem okoliczności wprowadzania ustawy

– Wprowadzając zmiany, Ministerstwo Sprawiedliwości podkreślało m.in., że decyzja ta ułatwi dostęp do zawodu i zwiększy liczbę miejsc pracy. Powołało się przy tym na wyniki badań przeprowadzonych na amerykańskich taksówkarzach w latach 80.

Paneliści zwracali uwagę na fakt, iż od wyboru dobrego księgowego zależy przede wszystkim bezpieczeństwo firmy i bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Mowa tu nie tylko o rozliczeniach z fiskusem, choć to niezwykle istotny aspekt księgowości. Informacje generowane z rachunkowości służą podejmowaniu wielu poważnych decyzji, mających istotny wpływ na zarządzanie. Dlatego tak ważna jest ich jakość, rzetelność i wiarygodność. Obecnie zawodowy księgowy powinien nie tylko znać obowiązujący stan prawny z rachunkowości i podatków, ale także mieć wiedzę, dotyczącą m.in. sprawozdawczości, rozliczeń z ZUS, ochrony środowiska, kwestii statutowych i organizacyjnych.

Prof. Glumińska-Pawlic przypomniała, że po deregulacji praktyki doradców podatkowych zostały drastycznie ograniczone, a gdy Izba Doradców Podatkowych chciała wprowadzić choćby namiastkę certyfikacji, od razu odezwały się protesty, że to ograniczanie dostępu do zawodu.

- Tymczasem oprócz wiedzy należy mieć dużo pokory i wiedzieć, czego się nie umie. Trzeba mieć bat w postaci samorządu – po to, by nie stać w miejscu. Nasze zawody wymagają bowiem stałego podnoszenia kwalifikacji – powiedziała pani profesor.

W wyniku deregulacji każdy może prowadzić działalność związaną z usługowym prowadzeniem ksiąg rachunkowych, co sprzyja powstawaniu wielu nieprawidłowości. Zdarza się, że osoby prowadzące usługi księgowe nie znają dobrze ustawy o rachunkowości i mają kłopoty z określeniem polityki rachunkowości. Bywa, że biuro prowadzi 300 spółek według jednego schematu. Często nie są przestrzegane przepisy o ochronie danych osobowych, zatrudniani są niewykwalifikowani pracownicy i im zostaje powierzona księgowość klientów.

Mocno podkreślano fakt, że dzisiaj wystarczy być niekaranym, aby móc prowadzić księgi rachunkowe. O zdobywaniu certyfikatów większość nawet nie myśli.

Zobacz: Od 10 sierpnia prawie każdy będzie mógł prowadzić księgi rachunkowe >>

W tej sytuacji, prowadząca debatę red. Wiesława Moczydłowska zadała pytanie, co robi Stowarzyszenie Księgowych w Polsce i jakie narzędzia przygotowało dla przedsiębiorców?

@page_break@

Reprezentujący Stowarzyszenie Księgowych w Polsce wiceprezes Zarządu Głównego – Jerzy Koniecki powiedział m.in.:
- Staramy się od początku wspomagać zawód księgowego i nie tylko księgowego. Zasadnicze zadanie jakie przed sobą stawiamy dotyczy przede wszystkim uświadomienia pracodawców o konieczności zapoznania się z określonymi wymaganiami rachunkowości. Wchodzimy w nowy zakres rachunkowości, w nowe rozwiązania europejskie, korzystamy z międzynarodowych standardów rachunkowości i rewizji finansowej. Chcemy uświadomić pracodawców, że te standardy są tworzone również dla nich. Standard nr 240, „odpowiedzialność biegłego rewidenta podczas badania sprawozdań finansowych dotycząca oszustw”, jest skierowany nie tylko do biegłych rewidentów, ale w zdecydowanej mierze do kierowników podmiotów gospodarczych, głównych księgowych i dyrektorów finansowych pracujących w businessie.
W latach 90. powstał nowy zawód, masowo tworzono biura rachunkowe, ja je nazywam „samozwańczymi”. Powstawały na bazie pracowników służb finansowo księgowych, wywodzących się z przedsiębiorstw państwowych. Przedsiębiorstwa te w służbach finansowo księgowych zatrudniały wówczas często ok. 100 lub więcej księgowych. W efekcie małego wykorzystania informatyzacji w rachunkowości, ze względów naturalnych następowała wysoka specjalizacja. W nowej rzeczywistości pracownicy „nierzadko z trzydziestoletnim stażem pracy, mających doświadczenie tylko w bardzo wąskim wybranym obszarze rachunkowości” podejmowali się kompleksowej obsługi ksiąg. Przykro mi wspominać, jakie negatywne skutki dla przedsiębiorców przyniosło takie rozwiązanie.
Pragnąc wyjść naprzeciw przedsiębiorcom Stowarzyszenie podjęło intensywne działania, aby stworzyć tytuł zawodowego księgowego, księgowego do prowadzenia ksiąg rachunkowych, nie biegłego rewidenta czy kontrolera, ale prawdziwego księgowego. Blisko 15 lat nie udało się umieścić żadnej wzmianki, w jakimkolwiek akcie normatywnym, dotyczącym zawodu księgowego. Natomiast Ministerstwo Finansów ok. 20 lat wstecz, najpierw w rozporządzeniu, a następnie przy ustawie o rachunkowości wprowadziło certyfikat uprawniający do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Uprawnienia te zdobyło ok. 100.000 osób, z których oczywiście nie wszyscy wykonują ten zawód. Podobne uprawnienia do prowadzenia ksiąg rachunkowych uzyskali także doradcy podatkowi.
Co się teraz stało? W ostatnim czasie, po deregulacji, zaczęły powstawać liczne spółki- spółeczki, przyznające dyplomy/ certyfikaty potwierdzające jakość biur prowadzących księgi rachunkowe. Taki dyplom kosztował 200 zł i po dokonaniu wpłaty zainteresowany otrzymywał go pocztą, a następnie mógł go powiesić w swoim biurze, co wprowadzało w błąd przedsiębiorców.
Warszawski oddział Stowarzyszenia zrzesza ponad 4000 osób, a Koło Biur Rachunkowych liczy ok. 1800 przedstawicieli biur rachunkowych lub pracujących w nich księgowych. Niebezpieczna sytuacja na rynku usług księgowych zmusiła Stowarzyszenie do szukania jakiegoś rozwiązania.

Z inicjatywy biur rachunkowych został stworzony certyfikat eksperta usług księgowych – rozwiązanie, które nie daje samego dyplomu, ale potwierdza posiadanie konkretnych kwalifikacji. Aby go uzyskać, osoby, które wcześniej ukończyły trzy stopniowy kurs rachunkowości w Stowarzyszeniu lub posiadają uprawnienia do prowadzenie usługowego ksiąg rachunkowych wydane przez Ministerstwo Finansów, muszą odbyć 32-godzinne szkolenie i zdać egzamin. Do tej pory do egzaminu przystąpiło ok. 200 osób, które po uzyskaniu certyfikatu, będąc członkami Stowarzyszenia Księgowych w Polsce stają się sygnatariuszami Kodeksu zawodowej etyki w rachunkowości, poddają się jurysdykcji sądu organizacyjnego oraz przyjmują na siebie obowiązek ustawicznego doskonalenia zawodowego w wymiarze 20 godzin rocznie.

Zobacz: Certyfikat SKwP potwierdzi kompetencje księgowego >>

W wielu krajach zawód księgowego czy doradcy podatkowego jest regulowany, np. we Francji podlega nadzorowi rządowemu, w Wielkiej Brytanii nadzór należy do organizacji zawodowych. Uczestnicy debaty zwrócili się także do przedsiębiorców z apelem, aby nie kierowali się kryterium najniższej ceny i nie korzystali z usług przypadkowych osób, tym bardziej że decyzje księgowych nie zwalniają właścicieli firm od odpowiedzialności.

Jolanta Ptasińska – doradca podatkowym, zastanawiała się w jakim czasie rynek zweryfikuje nieprofesjonalne podmioty. Uznała, że optymalnie potrwa to dwa lata, realnie – pięć. Umiejętności osób wykorzystujących deregulację zweryfikują urzędy skarbowe. W dzisiejszej sytuacji gospodarczej każdy oszczędza – na pracownikach, na zlecaniu usług, ale nie ma szans na to, aby było i tanio, i dobrze.

- Jeśli dobre, sprawdzone biuro księgowe oferuje swoje usługi za stosunkowo niewygórowaną cenę, to musi przyjąć bardzo dużo zleceń, aby się utrzymać. A to, siłą rzeczy, powoduje, że usługi te nie będą na najwyższym poziomie – stwierdziła Jolanta Ptasińska. – Certyfikaty również nigdy nie dadzą stuprocentowej gwarancji, ale dają przynajmniej pewność, że człowiek ,legitymujący się takim dokumentem, będzie pracował uczciwie, będzie podnosił swoje kwalifikacje i będzie się ubezpieczał.

Debatę, wprowadzającą do IV edycji konkursu „Lider Księgowości”, który Stowarzyszenie Księgowych w Polsce objęło patronatem honorowym, poprowadziła red. Wiesława Moczydłowska. Więcej o konkursie na stronie www.liderksiegowosci.pl.