Powyborcza układanka powoli się kształtuje, ogłoszone przez PKW wyniki wyborów zasadniczo nie zmieniają układu sił w Sejmie. Na przestrzeni kilku tygodni powstanie nowy rząd, a to oznacza powrót do kontynuacji wielkiej reformy systemu emerytalnego - likwidacji OFE. W maju tego roku pojawił się pierwszy projekt ustawy, na mocy której całość środków członków OFE miała zostać przeniesiona do IKE (+) albo na subkonta w ZUS. Wszystko wskazuje na to, że nowy projekt ustawy pojawi się w Sejmie już w pierwszych tygodniach prac IX kadencji Sejmu.

Z drugiej strony wciąż pozostaje nierozstrzygnięty temat likwidacji/zmian związanych ze zniesieniem trzydziestokrotności. Obie ustawy zagwarantują kilkanaście miliardów złotych w 2020 roku, które będą rządzącym bardzo potrzebne, jeżeli będą oni chcieli realizować kampanijne obietnice.

 

Czytaj też: Pracodawcy nie mówią "nie" czterdziestokrotności >>
 

Projekt ws. OFE - w złym momencie

Przygotowywanie projektu ustawy o OFE w momencie kiedy rząd wprowadza swój główny projekt związany z dobrowolnym oszczędzaniem na okres po 60 roku życia - PPK, jest delikatnie mówiąc nietrafione. Podczas rozmów z pracownikami zatrudnionymi w podmiotach objętych PPK w I kohorcie widać, że wielu z nich nie chce przystąpić do PPK (albo rezygnuje z uczestnictwa) głownie z tego powodu, że boją się powtórki z OFE (z roku 2014). Pracownicy nie rozumieją tak naprawdę na czym będzie polegać przeniesienie środków z OFE do IKE(+) albo do ZUS. Są tylko świadomi, że będzie się to wiązało z koniecznością zapłacenia podatku (opłaty przekształceniowej).

 

Przedsiębiorcy i pracodawcy nadal w niepewności czekają na rozstrzygniecie, czy zostanie zniesiony limit 30 krotności. Zgodnie z pojawiającymi się nieoficjalnymi informacjami, że ZUS dokonuje analizy, ile środków wpłynęłoby do FUS gdyby limit 30 krotności nie został zniesiony, a podniesiony do 40-krotności (o takim scenariuszu mówiłem już od dawna) można sądzić, że pracę nad takim rozwiązaniem są zaawansowane. Niestety kolejny raz pozostaje niewiadoma na niecałe 2,5 miesiąca przed nowym rokiem ile będą wynosiły koszty pracy związane ze składkami na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.

Biorąc pod uwagę, że powyższe zmiany były często przedmiotem obietnic wyborczych a zniesienie limitu 30 krotności zostało zapisane w budżecie na 2020 rok należy sądzić, że nowy sejm na pierwszym bądź drugim posiedzeniu przyjmie takie ustawy, do tego czasu pozostaje  nam cierpliwie śledzić strony rządowego centrum legislacji.